Przyszła zima i biedny Jaime musiał założyć czapę. Było mu zimno, serio, a skąd to wiemy? Z twittera oczywiście, gdzie napisał "jest mi zimno". Wierzymy. Event, z którego pochodzi materiał filmowy, a który chcemy Wam dziś pokazać, odbył się w Hiszpanii, więc podejrzewamy, że temperatura była i tak nieco wyższa niż -3 stopnie, przy której Jens wpada w hipotermie .
Do rzeczy przechodząc, Jaime w miniony weekend wziął udział długodystansowym wyścigu Alcaniz na Aragon Motorland, gdzie zasiadł za kierownicą SEATa. Materiał jest wzbogacony wywiadem rzecz jasna. No to zobaczmy:
Oczywiście, w jakiś dwóch procentach rozumiemy o czym Jaime do nas mówi, ale - nie oszukujmy się - who cares? Jaime w czapeczce, na zimnym biało-srebrnym tle podkreślającym idealnie chłód, a jednocześnie gorąc jego ocząt, przypomina nam, dlaczego jego aparycja cały czas trzyma nas w zachwycie. By nie zapomnieć i nie psuć magii chwili, nie będziemy wklejać absolutnie żadnych foci z wyścigi bogato okraszających jego twittera. Nie będziemy!
I tak nam dopomóż Bóg.
ruby blue