*** Zaczynamy od złej wiadomości: Sonrisa i Chica brutalnie potwierdzają, że życie ciacha i ikony hiszpańskiego seksapilu, nie jest wcale usłane różami, a na drodze do naszych fantazji czyha na nich wiele niebezpieczeństw...
Spokojnie chłopcy, bez paniki, nie mówili Wam, że w naszej redakcji znajduje się strefa ochronna dla nieprzyzwoicie seksownych?
*** A jak już o seksownych ciachach mowa, labradorka dobitnie nam udowadnia, że publiczne prezentowanie torsów przed/w trakcie/po meczu to nie jedynie domena piłkarzy, a siatkarze w tej kwestii również mają duże do powiedzenia i do pokazania rzecz jasna. Sebastianie pozwól...
(fot. plusliga.pl)
Ach, ostatnio jakoś łatwiej być patriotkami...
*** Ada ma dla nas najprzyjemniejszą lekcję historii jakiej kiedykolwiek byłyśmy świadkami. Dzięki swoim poszukiwaniom najprawdopodobniej udało jej się odnaleźć udokumentowany pierwowzór pozycji ''na Torresa'', który wygląda tak:
Fajnie, fajnie, ale bardzo martwi nas fakt, że w toku ewolucji tej pozycji na przestrzeni lat, zatracił się element z nagim pośladkiem.
*** Czytelniczka o pseudonimie Gość pisze: "jeżeli już odważyliście się zgłębić w niebezpieczny temat ciachowych braci, żądam bliższego poznania rodziny Ramos a mianowicie starszego brata, oraz zbadanie i przeanalizowanie teorii DNA boskości ciała, długości włosów i ten rodzinny "mafio look""
To my mamy pomysł! Może olejemy tą całą "La Furia Roja" i zajmiemy się lepiej ich rodzinami?
Spokojnie, dziewczęta, schowajcie te różowe scyzoryki, żartowałyśmy tylko.
*** Izabella oraz aniyam wyśledziły piłkarzy FC Barcelony podczas pozowania do tradycyjnych corocznych oficjalnych fotek. Nie obyło się bez odświętnych garniturów, mniej odświętnych trykotów, przylizanych włosów, układanych przecinków oraz "momentów" prosto z szatni. Taak, naciąganie skarpet potrafi być seksowne jeśli masz przecinek na brodzie i jesteś Davidem Villą.
A za radą Izabelli zwróćcie szczególną uwagę na 0:50: "Jak można!? Jak można, pytam, tak przesłodko i przeuroczo przylizywać sobie swoje piękne, ciemne, hiszpańskie włoski? Czy ktoś zrobi to bardziej elegancko niż Mr Bojan? To właśnie słodycz nr 1, przez którą spływam z krzesła... Jakby tego było mało, przy Mistrzu Przesłodkiego Przylizywania Włosów, stoi sam Wielki Mistrz Najlepszych Biczfejsów Pod Słońcem... Czy widzicie jego spojrzenie? To Biczfejsowskie spojrzenie... I ten uśmiech, który mówi: "Tak... fajnie się przylizałeś, ale ja mam przecinek...""
***Okazuje się, że piesek na kolanach, albo kciuki w górze to nie wszystkie pomysły na stylizację do zdjęć w szeregach hiszpańskich królów portali społecznościowych. Ostatnio bardziej popularna stała się wersja "robię sobie fotę z klubowym masażystą, który znęca się na moim umięśnionym udem, myślę, że to sexi i mam rację". Nie wierzycie? lilieen dostarczyła nam na to niezbite dowody. Świeże, jeszcze ciepłe, prosto z profilu Pikusia na facebooku.
Mmm...jeśli taka będzie nagroda, to my zgłosimy nasze głowy jako ochotniczki do rzucania w niej popcornem podczas najbliższego meczu Barcy.
*** Mówiąc o "Mmmm" i Barcie, ola1980lala podsyła nam najświeższą transferową plotkę, jakoby już w styczniu Ibrahim Afellay miał porzucić PSV Eindhoven na rzecz drużyny z Camp Nou. Tak, ten Ibrahim Afellay..
...i też nie wiemy, jak to możliwe, że zagra z tym Bojanem w jednej zespole i obejdzie się bez ofiar od niebezpiecznego poziomu słodkości...
Bojan Krkić Internet
Zawsze wiedziałyśmy, że mamy z Pepem ten sam gust.
*** Wróćmy jednak do siejącego postrach w tytule: ''matko co ten Ozil ze sobą zrobił!?'', czyli komentarza lilieen na stan rzeczy na głowie Mesuciątka podczas imprezie MTV w Madrycie. Już wiemy, dlaczego Ronaldo był zmuszony porzucić żel i kto mu go ukradł i, że to możliwe, by stopień przylizania włosów sięgał kości czaszki.
Ekhm...ekhm...spokojnie...spokojnie....policzmy do dziesięciu....1....2....3....MATKO CO TEN OZIL ZE SOBĄ ZROBIŁ??!!
*** Opanujmy się jednak, uspokójmy skołatane nerwy, gdyż Lady Ozil (ruby blue , to ty?) przypomina nam, że istnieje jeszcze gdzieś tam stare, dobre Mesuciątko z fryzurą na plantatora tytoniu, które całe swoje speszenie w jednym zwalającym z nóg spojrzeniem kieruje w naszą stronę.
*** A na koniec, jako, że Jose jest już trochę poirytowany...
...darujemy sobie zbędne w tej chwili słowa i powiemy po prostu: LUKAS PODOLSKI:
Kochamy nasze koleżanki z Kickette . No i Poldiego trochę też.
Różowego weekendu!