Przyznajemy, że piłce ręcznej kibicujemy nieco od święta, to znaczy, kiedy grają Polacy, a i wtedy w stanach przedzawałowych obiecujemy sobie, że ''nigdy więcej''. Nasze niedzielne kibicowanie nie sprawdziło się niestety w ubiegłą niedzielę, kiedy Vive Targi Kielce grało swój mecz w Lidze Mistrzów, bo kto widział, żeby Liga Mistrzów nie odbywała się w środę? Przepraszamy zatem wszystkie zakochane w szczypiorniaku Czytelniczki i apelujemy o więcej ponagleń, przypomnień, różowych donosów i ciachowych aktualizacji. A teraz ruszamy z raportem.
***Vive Targi Kielce w Lidze Mistrzów
Radzi sobie - no cóż, bardzo po polsku, czyli pięknie przegrywając albo heroicznie remisując. Ostatni mecz z ''Lwami'' był właśnie takim widowiskiem, które przyprawia o palpitację serca, pozbawia paznokci, wykańcza psychicznie, upaja euforycznie, by na końcu pozostawić nas z gorzką refleksją, że przecież to jednak remis. Może zresztą dobrze, że i remis, bo przecież pojedynki Vive z Rhein Neckar Lowen noszą znamiona bratobójczych. Tu trener Wenta, Jurasik i Jurecki, tam Bielecki, Tkaczyk i Szmal. Tam nasz, polski Szmal, ale tutaj - piękny Marcus Cleverly. Komu kibicować? Komu Wy kibicujecie?
Niezależnie od sympatii klubowych, wszyscy uwielbiają, czczą i szanują Karola Bieleckiego, i podczas jego wizyty w Kielcach kibice Vive zgotowali mu wspaniałe powitanie:
Vive Targi Kielce - Rhein Neckar Lowen (23:23). Powrót Karola Bieleckiego do Kielc. Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Vive Targi Kielce - Rhein Neckar Lowen (23:23). Powrót Karola Bieleckiego do Kielc po czterech miesiącach od straty oka. Przywitanie kibiców i transparent: 'Cały kraj, cała hala chyli czoła przed dumą handball'a' Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Wielkośc Karola docenia też trener Bogdan Wenta, który powołał go na mecze z Ukrainą i Portugalią, które tuż, tuż, tuż... 28 października i 1 listopada w Warszawie.
Wenta o Bieleckim: to fenomen! Drzwi do kadry są przed nim otwarte!
A wracając do Ligi Mistrzów - na razie w grupie A prowadzi THW Kiel, Kielczanie zaś zajmują ostatnią pozycję, liczymy jednak, że ot się jeszcze zmieni... musi się zmienić, i wcale nie przejmujemy się, że następny mecz gramy ze słynną Barceloną. W końcu sam Grzesiu Tkaczyk powiedział im, że muszą się bać:
Jakie on ma wieeeelkieee oczy...
***Siedem bramek Marcina Lijewskiego
Tymczasem ten, o którym śnimy (rzecz jasna w kontekście czysto sportowym) zdobył w miniony weekend siedem bramek dla HSV Hamburg w meczu z berlińskim Fuechse , w którym wyróżnił się z kolei Bartek Jaszka. W ogóle Polacy w Niemczech spisują się świetnie, i strasznie zazdrościmy naszym niemieckim koleżankom, że to właśnie one mogą oglądać ich na co dzień...
***Buszując po sieci...
Natrafiłyśmy na starą, ale przefantastyczną sesję z udziałem Bogdana Wenty dla magazynu Male Men, tego samego, który kiedyś sfotografował Artura Boruca w wersji kowbojskiej . Polecamy zdjęcia, od których robi nam się bardzo gorąco, i wywiad , który sprawia, że zakochujemy się w Trenerze jeszcze bardziej - o ile to w ogóle możliwe. I nie przeszkadza nam nawet żona pana Bogdana obecna na zdjęciach - trudno, niech nas adoptują.