Na pewno nie życzyliby sobie tego sami polscy siatkarze, którzy murem stanęli za trenerem i są dalecy od obwiniania go za porażkę. Krążą jednak plotki, jakoby Castellani nie cieszył się takim samym poparciem rzeczonego prezydium, które dostrzega błędy w przygotowaniach, za które Argentyńczyk musi być rozliczony. W najbardziej plotkarsko ochoczych komentarzach padają już nawet pierwsze nazwiska ewentualnych następców!
Tropem dalszych losów trenera ruszył serwis reprezentacja.net . Prezes Związku, Mirosław Przedpelski od piątku jest nieosiągalny, ale na rozmowę z portalem zgodził się szef wyszkolenia PZPS Włodzimierz Sadalski.
- Trzeba się spokojnie zastanowić, co się stało z naszą reprezentacją pomiędzy Triestem a Ankoną. Wszyscy przecież widzieliśmy, że ten zespól w pierwszej fazie nieźle się prezentował. [...]. Jest się nad czym zastanawiać. Będziemy rozmawiali o tym z zawodnikami i z trenerem Castellanim. Może gdybyśmy trafili do innej grupy, byłoby inaczej, ale z drugiej strony wszyscy wiedzieli, jaki jest ten system i jechaliśmy na mistrzostwa na to przygotowani - komentuje Sadalski.
Tymczasem wczoraj wieczorem w Warszawie witani przez grupę najwierniejszych fanów wylądowali wyraźnie zasmuceni polscy siatkarze.
- Odśpiewali nam "sto lat", co było bardzo miłe. Przynajmniej przez chwileczkę zapomnieliśmy o tym, co stało się Ankonie - opowiada Bartek Kurek. Całość ciekawej i wiele do sprawy, również Castellaniego, wnoszącej rozmowy z Bartkiem przeczytać możecie na stronach sportu.pl . Polecamy!
ciągle smutne Ciacha