Messi był bezdyskusyjnie najlepszym strzelcem ubiegłego sezonu w czołowych ligach europejskich i ze swoimi 34 golami wyprzedził Didiera Drogbę i Antonio Di Natale (obaj po 29 bramek). Wręczenie trofeum wyglądało tak:
Och, czy dostrzegacie tę nonszalancką pewność siebie Małego Argentyńczyka? Ten błysk w oku, tę lśniącą fryzurkę, ten nienaganny garnitur? Mmmmm, Messi, nie znałyśmy Cię od tej strony, i zaczynamy tego bardzo żałować... tylko czy musi się przy nim pałętać ta niunia w przykrótkiej sukience?
Leosiowi oczywiście gratulujemy, i cóż, nie pozostaje nam nic innego, jak powspominać te wspaniałe bramki...
PS. Z tego podniecenia zapomniałyśmy napisać, że jako pierwsza o sukcesie Messiego doniosła nam blackqueen . Dziękujemy.