Z pomocą ponownie przychodzi nam Przegląd Sportowy , który donosi, że dylemat Gruszka czy Wlazły argentyński szkoleniowiec rozstrzygnął na korzyść tego pierwszego. A więc jednak. Castellani, co prawda, nie zabrał oficjalnego stanowiska w sprawie, ale jak twierdzi gazeta, sprawa jest raczej przesądzona. Dlatego, że to Gruszka właśnie rozegrał więcej setów podczas sparingowych meczów z Kubą, miał większą skuteczność w ataku, a Mariuszowi w dodatki nie pomaga drobna kontuzja kciuka, której nabawił się w niedzielnym kontrolnym pojedynku.
No i co Wy to? A gdybyście zastanawiały się jeszcze, jakie oczekiwania żywić i w jakie nastroje wpadać przed mundialem, śmiało możecie nabrać powietrza w usta i nadmuchiwać balon, jak to mawiają, ile wlezie. Przyzwolenia dostarcza Wam sam Castellani, który w wywiadzie dla polskatimes.pl ogłasza:
- My jesteśmy gotowi do mundialu. Jestem zadowolony z przygotowań i realizacji programu przez zawodników. Na pewno jesteśmy w gronie tych 10 zespołów, które są w stanie pokonać każdego. Gwarantuję.
No, panie trenerze, duże słowa. Dlatego tym bardziej mocno za nie trzymamy.