Ciacha sentymentalne: rok od mistrzostwa Europy siatkarzy

Tak, tak, to już rok - westchnęły Ciacha głosem dziadka z reklamy Werther's Original... Nie pytamy czy pamiętacie, bo jak można zapomnieć coś takiego...    

To była niesamowita impreza. Wszyscy niby wiedzieli, że medal wisi w powietrzu, a jednak nikt nie ośmielał się głośno marzyć o złotym... Nasze paznokcie nie istniały już gdzieś tak od końca fazy grupowej, podczas meczu z Bułgarią jechałyśmy na walerianie, a finału z Francją praktycznie nie pamiętamy, bo cały czas miałyśmy oczy zamknięte ze zdenerwowania... A potem, ten wielki, entuzjastyczny wybuch emocji ...

Rozpierała nas dzika radość, patriotyczna duma i szaleńcza wdzięczność... A potem słynne, pamiętne sceny na lotnisku , autograf, którego Olalla jeszcze nie zmyła nigdy nie zapomni...

AutografAutograf 

...tłumy, autografy, pozdrowienia ...

...najsłynniejsze pytanie świata...

Śniadanka u premiera ....

AutografFot. Wojciech Olkuśnik / Agencja Wyborcza.pl

Ach, co się działo....

A dziś, rok po tych sukcesach nie jesteśmy ich wcale syte, ale z jeszcze większym apetytem, niecierpliwością, ale też i niepokojem wyczekujemy mistrzostw świata. Czy ten piękny sen może się powtórzyć?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.