Co wcale nie oznacza, że wyniki naszego plebiscytu są zaskakujące. Raczej sam fakt, że zwyciężczynią okazała się pani, która poczyniała sobie wyśmienicie w wyborach WAG najbardziej nielubianej . Jej elektorat pozytywny jest najwyraźniej zdecydowanie większy i dlatego, już bez zbędnych ceregieli ogłosić możemy, że WAGsową królową Ciach A.D. 2010 zostaje: Olalla urodziła, czy nie urodziła?Torres!
Patrzcie jak się postarałyśmy i jakie korzystne zdjęcie Torresowej zamieszczamy. Należało jej się bo zdobyła aż 30% Waszych głosów pozostawiając za sobą plankton peleton daleko w tyle. Ale ten o pozostałe miejsca na podium walczył zażarcie do ostatniego zakrętu, w czego rezultacie dziewczyna z sąsiedztwa, piosenkarka ze złamanym sercem i aktorka sławniejsza od męża piłkarza na metę wpadły niemal równocześnie. Nie trzeba żadnej Enigmy aby domyśleć się, że drugie miejsce padło łupem niewinnej buźki Caroline Celico, a trzecie, Ani Przybylskiej, której przewaga nad Cheryl Cole zamknęła się w kilkunastu zaledwie głosach.
Największym fenomenem wyborów ulubionej i najmniej lubianej WAG poza Olallą Torresową okazała się być Patricia Villa, której brak licznie wytykałyście w obydwu plebiscytach. Wiemy już przynajmniej, kto okupowałby czołowe pozycje w wyborach na WAG najbardziej kontrowersyjną.
Tymczasem Waszemu osądowi poddajemy ulubienice narodu. Podobają Wam się takie rozstrzygnięcia?
ruby blue