Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Proszę wstać, Historia idzie. A raczej odchodzi w siną dal, i wcale nie na zasłużoną emeryturę, ale na wygnanie w daleką, obcą, pochmurną i srogą germańską ziemię.... Jakoś tak dziwnie, ale przecież ''życie pisze najlepsze scenariusze'', z czego skwapliwie korzystają Ciacha uderzając w ton patetyczno - grafomański.
Powiedzieć, że Raul to żywa legenda Realu, to jak wziąść udział w konkursie na Banał Roku. Przytaczać liczby, fakty, trofea - to dublować wikipedię. Każdy (i każda), kto chociaż trochę interesuje się piłką wie, że Raul to jeden z architektów historii nowoczesnego futbolu. I nawet Ci, których życie pomalowane jest w granatowo - bordowe barwy, lub Ci, którzy na 'hasło ''Galacticos'' reagują wysypką skórną, muszą uchylić choćby i wyimaginowanej czapki przed tym panem.
Wydawać by się mogło, że po tylu wspaniałych latach spędzonych z Królewskimi, Raul powinien zakończyć karierę właśnie tam - w Madrycie, na Santiago Bernabeu, przy ogłuszającym ryku tysięcy dumnych z niego kibiców - coś na wzór Paolo Maldiniego na San Siro:
Lub podobnego wyciskacza łez. Tymczasem Raul wcale nie kończy kariery, ale - o zgrozo, o nieprzeniknione wyroki Fortuny, o morze zjawisk! - zmienia barwy klubowe. Tak. Raul Madryt zmienia barwy klubowe - na kolorki niemieckiego Schalke Gelsenkirchen. To znaczy, my się cieszymy, owszem, kolejny argument za ciachowością Bundesligi i w ogóle, ale - kto by pomyślał?
- On będzie dla nas inspiracją - mówi trener Schalke Felix Magath - Jego umiejętności pomogą nam w podjęciu kluczowego kroku do wzmocnienia drużyny i odnoszenia kolejnych sukcesów.
No my na pewno byłybyśmy zmotywowane mając w redakcji takiego Raula... I nie, bez wyciskacza łez się nie obędzie - podkradzione kolegom z czuba.
Raul pożegnał się z Madrytem w poniedziałek na Santiago, w otoczeniu dziennikarzy, kibiców...
...i wszystkich swoich pucharów - te były chyba najliczniej reprezentowane....
Chlip, chlip... macie chusteczkę?