Jeszcze jedno zagraniczne ciacho w PlusLidze?

Tym razem w Jastrzębskim Węglu.    

W klubie ze Śląska w dalszym ciągu szuka się zastępstwa dla nieodżałowanego Pawła Abramowa, który wrócił do Rosji po rocznej zaledwie przygodzie z polską ligą. Jak donosi portal supervolley.pl , na giełdzie nazwisk pojawił słowacki przyjmujący Lukas Divisz, któremu właśnie wygasł kontrakt z Fenerbahce Stambul. Jak dla nas ciacho czystej krwi i najbielszej mąki. Z większą ekscytacją należy się jednak wstrzymać, bo cała sprawa to na razie li tylko mrzonka i soczysta ploteczka.

- Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam. To bardzo dobry siatkarz. Podobnie jak inni reprezentanci Słowacji. A nam potrzebny jest zespół, który jak co roku będzie walczył o najwyższe cele - skomentował prezes klubu.

Jakby co, to my chcemy. Ale i tak największą transferową niespodziankę w ostatnich dniach dostarczył kibicom klub, który nawet nie występuje w pierwszej lidze. Wyobraźcie sobie, że kontrakt z Treflem Gdańsk podpisał najprawdziwszy Mistrz Europy z 2007 roku, legenda hiszpańskiej siatkówki, Enrique De La Fuente. I co z tego, że siatkarz ma już 36 lat i w Polsce zaplanował najpewniej swoją sportową emeryturę. Szczęki I tak z lekka opadają. Czy na widok Hiszpana również?

No już chyba niekoniecznie. Na dziś wystarczy nam efekt po Lukasie. A Wam?

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.