Sportowcy na wakacjach: na Ibizie chłopcom puszczają hamulce

Czyli z kim zabawial się Gerard Pique oraz jak bardzo z opalaniem przesadził Steven Gerrard. A na dokladkę - Federer z rodziną na Korsyce.

Zacznijmy od tego pierwszego, ktory wybrał się z kolegą od pucharu, Cescem Fabregasem, na wspomnianą w tytule wyspę, ale nie był przyjacielowi (ani swojej dziewczynie, ale kto by tam o niej na Ibizie pamiętał) wybitnie wierny:

Fabgregas musiał w samotności siedziec pod parasolem!(przez jakies pietnaście minut potrzebne do cyknięcia stu zdjęc co najmniej)

Na samotność natomiast narzekac nie może Roger Federer, który z małżonką, dwoma córeczkami i kimś,kogo bierzemy za babcię dziewczynek, wybrał się na rejs okołokorsykański.

Rodzinnie, choć na imprezowej Ibizie właśnie, urlop postanowił też spędzić Steven Gerrard. Ze względu na wiadome zobowiązania, Stevie nie może sobie juz pozwolic na styl życia a la Cristiano Ronaldo, jak jednak widzicie, wydaje mu się, że może sobie pozwolic na Portugalczyka opaleniznę. Błąd: słońce zabija, pamiętajcie o tym.

Raczej z dala od słonca, bo w wietrznym San Francisco, bez kwiatów we włosach, za to z Pizzą pod pachą, swoje wczasy spędza Iker Casillas. Miłośc nie miłość, rozczulająca nierozczulająca - my uparcie odmawiamy przełkniecia tej Carbonery. Nawet jeśli parka wygląda razem najszczęśliwiej na świecie.

A na koniec - przysłowiowa wisienka na torcie, czyli David Villa w Disneylandzie  w czapeczce, za to bez entuzjazmu. Chłopak wyraźnie nie lubi pozowanych zdjęć , może faktycznie powinien ich unikać.

Do wszystkich kontrybutorów od Ciach wędruja natomiast GORĄCE PODZIĘKOWANIA. Ten tekst jest Wasz i wiecie, że o Was mowa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.