Ciacha na spalonym, odc. 6

Już prawie ostatni raz na tym mundialu kręcimy nosem i marudzimy. Kto podpadł nam tym razem?    

Philipp Lahm

Kapitan reprezentacji Niemiec, który funkcję tę pełni na mundialu w zastępstwie za wielkiego nieobecnego Michaela Ballacka, podpadł menadżerowi zespołu Bierhoffowi za wypowiedź, w której wyraził chęć noszenia opaski kapitana również po zakończeniu mistrzostw. Co tam chęć, stwierdził, że dobrowolnie jej nie odda. I nawet jeśli część kibiców i ekspertów, którzy pomrukują cicho o tym, że brak Ballacka wpływa pozytywnie na grę drużyny i pozwala w pełni rozwinąć skrzydła Shweinsteigerowi, przyznałoby rację Lahmowi, to jednak wspomniany menadżer trafił w samo sedno w swojej krytyce: po co wyciągać takie sprawy w przeddzień pojedynku półfinałowego? Dodajmy tylko, że w poniedziałek przebywający z drużyną od początku mundialu Ballack wrócił do ojczyzny. Czyżby szykowała się jakaś grubsza afera?

Mauricio Victorino

AP/Eugene Hoshiko

A najsmutniejsze jest w tym wszystkim to, że za tą kozią bródką skrywa się potencjał, przez który Urugwajczyk, niewykluczone, że wyląduje w najbliższym czasie w Ciachach drugoplanowych. Póki co, za bródkę, gwiżdżemy: spalony!

Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Lubański

Z reguły wstrzymujemy się z komentarzami na temat pracy sprawozdawców telewizyjnych, bo to niezupełnie nasza działka i przedmiot zainteresowania. I mimo całej naszej sympatii i szacunku do legendy polskiego komentatorstwa, to jednak pan Szpakowski do spółki z partnerem zza mikrofonu doprowadzali nas wczoraj do szewskiej pasji. Rozpoczętymi już od drugiej minuty meczu ciągłymi uwagami o zmęczeniu piłkarzy winnemu nieudanym akcjom, strzałom, obronom, osłabieniu złotówki i pożarowi fabryki styropianu w Wełtyniu. I te nazwiska. Przy każdym ''Uzilu'' ginęła jedna komórka ucha wewnętrznego jednej, dobrze-Wiecie-której, z nas. ''Metezakery'' i inne takie skutecznie dopełniały efektu.

Kurtka Diego Forlana

AP/Roberto Candia

Ostatnio czepiałyśmy się koszulki prawdziwego boskiego Diego tego mundialu i się doigrałyśmy. Zamiast klasycznego ściągnięcia koszulki po meczu dostałyśmy Diego w kurtce, na której uszycie zostało pewnie zużyte więcej materiału niż na dwuosobowy namiot z przedsionkiem i śpiworami w komplecie.

Sweterek Joachima Loewa

AP/Hassan Ammar

Pozostając w klimacie części garderoby, udzielamy bury trenerowi niemieckiemu, który przez jedną anegdotyczną ośmiornicę zrobił się nagle przesądny i postanowił nie dość, że pokrzykiwać zza linii w tym samym co w meczach poprzednich niebieskim sweterku, to jeszcze nie prać go aż do meczu finałowego. A tu zonk. Przez co Joachim Loew z mundialu w RPA kojarzyć nam się będzie z dłubaniem w nosie i nieupranym sweterkiem. Na pohybel ośmiornicom!

W tradycyjnym kąciku Sary Carbonero mamy dziś dla Was raczej nietrudną zagadkę: znajdź różnicę. Możecie nawet dwie.

ruby blue

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.