Na dobry początek dnia: Zibi Bartman

W ruchu  i statycznie, bez dźwięku i mówiący. Ale nie tylko on.    

Za tego pierwszego Zbyszka, dumnie wypinającego niemal ku nam swe pośladki, możemy znów podziękować wspaniałej pani fotograf, Oli M., której kolejną porcję zdjęć z Ligi Światowej dziś publikujemy. Trzeba przyznać, że Bartman w oku jej aparatu prezentuje się doskonale, nawet jeśli na zdjęciu możemy go rozpoznać tylko po słynnym tatuażu.

W ruchu natomiast uchwyciła go kamera reprezentacji.net , dla której Bartman, jak zwykle rezolutnie, jak zwykle idealnie okrągłymi słowami, podsumował wątpliwe osiągnięcie swojej drużyny tuż po meczu z Kubą. Głos Bartmana jest niczym balsam na ból porażki z drużyną z Ameryki Łacińskiej, jak go słuchamy, to tak nawet lżej na sercu się robi...

I taki mały bonusik na koniec: zobaczyć miny - chyba zdegustowane - Bartka Kurka: bezcenne.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.