Mundialowy Ciachomierz: Serbia - Niemcy

Miało być gorąco? Miało być ciachowo? Oj, było, oj było. I to jak. Dramatyzm, niespodziewane zwroty akcji i klaty Mundial dorzucił już w bonusie. Nie odbyło się też bez skutków ubocznych - z wszystkich naszych pięknych paznokci ocalały zaledwie dwa, ale to i tak tylko dlatego, że należały do kciuków jak najmocniej ściskanych. I tylko spoglądając na wynik bierze nas dziw, że te szalone 90 minut skończyło się tak niepozornym 1:0.    

CIACHA NA TAK:

+ rajdy Philippa Lahma na prawym skrzydle. Wiatr powiewa mu we włosach, piłka posłusznie toczy się przy nodze, a on przebiera swymi seksownymi łydkami prawie w tak samo szybkim tempie, w jakim bije nasze serce na ten widok.

Nie miałybyśmy nic przeciwko, gdyby z równym zaangażowaniem pośpieszał w nasze redakcyjne progi.

+ Nikola Zigic, jeżeli to nie jest zagubiony brat bliźniak Josha Hartnetta, to Torres wcale nie ma piegów. Za każdym razem, gdy pojawiał się na naszych ekranach upewniałyśmy się, czy to aby nie "Apartament 2 - na zielonych murawach". To zabójcze spojrzenie zagubionego chłopca przyprawia nas o ciarki na całym ciele.

+ sweterki Joachim Leowa i Hansia Flicka , zdobywców nagrody dla "Najsłodszego i najlepiej modowo zsynchronizowanego duetu trenerów", która jeszcze nie powstała, ale specjalnie dla tych panów już wkrótce powstanie. Konia z rzędem tej, która nie uśmiechnęła się pod nosem i nie wydała przecięgłego "Oooo" na ten przerozkoszny widok

GETTY IMAGES/Cameron Spencer

P.S. Jakbyście pytały, zegarki również mieli identyczne.

+ gol Jovanovicia. Gdybyśmy tak bardzo nie lubiły Niemców i nie były poważnym obiektywnymi redaktorkami, z pewnością byśmy stwierdziły "Dobrze im tak!".

+ czerwona kartka dla Klose . Nie żebyśmy popierały brutalność w futbolu, nic jednak nie poradzimy, że różowa krew nam w żyłach buzuje, kiedy sędzia pokazuje kartonik w tym kolorze, a faworyt jest zmuszony grać w dziesiątkę. Taki mały nasz fetysz.

AFP/GETTY IMAGES/CARL DE SOUZA

+ Aleksandar Kolarov. Bo to ładny chłopak jest.

AFP/GETTY IMAGES/JOHN MACDOUGALL

+ rzut karny dla Niemiec. Prawie spadłyśmy z kanapy, nasze policzki płonęły z emocji żywym ogniem, a w głowie miałyśmy tylko jedno: "Strzeli. Nie strzeli. Strzeli. Nie strzeli, Strzeli". Nie strzelił, a nasze serce cudem to przetrwało.

+ Lukas Podolski w przedstawieniu "Jest mi smutno, mam focha na całe życie, ale i tak pokażę klatę" .

GETTY IMAGES/Clive Mason

Słuszna decyzja

CIACHA NA NIE:

- Bastian Schweinsteiger . Co się stało z naszą Bestią? Gdzie jej ognisty temperament? Gdzie jej kły? Gdzie jej pazur? Wiemy jedno, w tym meczu Schweini nie był sobą, a jego cień nie podnieca nas już tak, jak prawdziwa osoba.

- trykoty Serbów. Ani to ładne, ani pomysłowe ani tym bardziej obicsłe (patrz: apetyczne). Choć może tylko wypadają niekorzystnie na tle strojów niemieckich, które wydają się jakby wyszły spod igły samego Giorgio Armaniego.

GETTY IMAGES/Michael Steele

- komentator. Podejrzewamy, że nawet relacjonując pomeczowe pluskanie się pod prysznicami graczy niemieckich mógłby nas natychmiastowo uśpić, nawet zanim zdążyłybyśmy mruknąć "Mrr.."

SUMA: 75 punktów . Mundialowy Ciachomierz potwierdził nasze "obawy" i możemy to oznajmić oficjalnie - to był jeden z najbardziej pasjonujących meczów MŚ. Przegrana w przedbiegach Serbia pokazała, że ma tipsy, zaś faworyzowani Niemcy, że również mają "te dni" - ludzkie, gorsze dni. Nawet gdybyśmy chciały (a nie chcemy), nie potrafimy sobie wyobrazić gorętszego rozwiązania dla tego pojedynku. A przynajmniej takiego, który nadaje się do opublikowanie w poważnym różowym serwisie sportowym.

Zgadzacie się z werdyktem Mundialowego Ciachomierza?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.