Słowa dotyczące najlepszych wspomnień ze szkoły, czyli, cytujemy ''kopania piłki z kolegami'', mogą w ogóle podawać pod wątpliwość tezę, że C-Ron w ogóle do szkoły chodził.
Nie zmienia to faktu, że inicjatywa bardzo zacna i pochwały ze wszech miar godna. Ciacha popierają i zachęcają: uczcie się, dzieci drogie! Może wówczas niekoniecznie Cristiano zostaniecie, ale może chociaż Frankiem Lampardem. Albo Einsteinem.
PS. Powyższe zdjęcie pochodzi, oczywiście, z okładki GQ. Inne, niepublikowane, niewykorzystane okładki magazynu, takie jak ta z Cescem:
...znajdziecie pod tym linkiem .