Weekendowa wersja Różowego Raportu

Nie to, żeby jakoś szczególnie różniła się od tej piątkowej - ot tylko, taka miła odmiana i próba nadrobienia tego, co w tygodniu nam umknęło...

A wygląda na to, że nie tylko umknęło, a zwiał, aż się za nim kurzyło, całkiem sporo ciekawych informacji. Począwszy od tego, że...

*** Ebi Smolarek jest tatusiem ! Blondwłosa Thirza powiła mu synka już w zeszłą środę, ale nigdy nie zaszkodzi pogratulować - gratulujemy więc!

***Cudnie, cudnie ciacha stroją się na Wyspach. Arsenal , Manchester i ich małżonki również, ale o tym sza, no chyba, że pragniecie złożyć hołd boskiej Anie Vidić , którą z powodu doskonałości stroju i urody wielbimy wyjątkowo.

*** Artur Boruc może i jest kontuzjowany, ale znalazł czas, by znów wybrać się do tatuażysty (pamiętacie pierwsze eksperymenty bramkarza z malowidłem cielesnym?). Efekty wołają o pomstę do nieba. Pępkiem wołają.

*** Nie tylko nasz Arczi jednak z upodobania do rytualnego znakowania ciała słynie. Są inni, bywa, że cięższe przypadki . Choć przebić Boruca jest trudno.

***W USA futbole jest ''soccerem'', dziwactwem i dobroczynnością . Jesteśmy zachwycone szeroko zakrojoną akcją, wzruszenie sięga zenitu - także z powodu kilkusekundowego mignięcia Freddiego Ljungberga.

*** Przypominamy, że dziś jedzie Robert Kubica. Kibicujemy, choćby się waliło i paliło, choćby i nawet Kimi Raikkonen zaczął się uśmiechać !

*** O NBA raczej milczymy, nigdy wszak nie zapominamy. Tym bardziej, że nasz człowiek za Oceanem i jego ferajna ostro dają popalić rywalom .

*** Jedni odnoszą sukcesy, inni porażki. Jedni odchodzą - żegnaj po latach , Jens, nie udajemy, że będziemy tęsknić, choć dostarczyłeś nam kilkakrotnie niezłej pożywki - inni wracają. Jak Marcin Wasilewski. - jak dla nas, w glorii i chwale, konkretnie, kompletnie. I z gołymi plecami na ciachową niedzielę. Brawo, Wasyl!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.