Wiele,wiele błędów sędziego oraz zawodników obu drużyn wywarły spore piętno na wyniku meczu. Ale nie można się nie cieszyć - pieszczoszki narodu - Kurek, Wlazły, Bąkiewicz i inne Miśki - w piątek były górą.
Z drugiej strony, oczywiście, Ciacha wydają niemy krzyk zawodu na myśl o ekipie z Grzeiem Łomaczem i Igorem Yudinem na czele, ale hej - nie jest źle. Wszystko się jeszcze może zdarzyć.
Czy Wy też tak sądzicie?