Choć w niektórych źródłach od razu runęła lawina spekulacji, to my jednak się od nich absolutnie odżegnujemy, zwalając może trochę i nazbyt czułe gesty na ból po sromotnej klęsce Katalończyków. W takich momentach nawet twardym facetom potrzeba odrobiny ciepła, choćby i ze strony kolegów.
Ze wzmożonym zainteresowaniem będziemy jednak od dziś przyglądać się parze Pique-Ibrahimović. Czyżby najnowszy romans spod znaku ''sporno'' miał także szansę na miano tego najgorętszego?
Jesteśmy za. Ciekawe tylko, co na to Fabregas.
źródło: ONTD (za Kickette)