Na dobry początek dnia: Lewis Hamilton zmienia dyscyplinę

A może po prostu środek transportu? Tak czy inaczej element ruchu i nieśmiertelna czapeczka pozostają niezmienne.    

Nie znamy niestety dokładnych szczegółów zamiany bolidu na owego rumaka fal morskich i oceanicznych, wiemy natomiast, że działo się to w pięknych okolicznościach przyrody, tuż obok opery w Sydney. Hamiltonowi towarzyszy Ian Murray - legenda australijskiego żeglarstwa, a my musimy przyznać, iż Lewisowi całkiem do twarzy z tymi sznurkami w ręce. Czy to sposób na relaks przed weekendowym GP w Melbourne? A może asekuracja, na wypadek, gdyby w Formule coś poszło nie tak... wyobrażacie sobie? Hamilton kontra Kusznierewicz? Hamilton na Mazurach? Hamilton w marynarskiej czapce i z fajką w zębach? Hamilton jako...

Co Wy na to?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.