Nadeszła dziś pora, aby przyznać się, że od dłuższego czasu nie żyjemy niczym innym, niż rozpoczęty w nasz weekend, a australijski poniedziałek wielkoszlemowym turniejem w Australii. Tylko udawałyśmy, że jeszcze tu jesteśmy i piszemy o czymś innym - tak naprawdę, w środku stycznia koncentrujemy się głównie na tenisie.
Dzisiejsza dawka zdjęć z kortów Melbourne powinna przekonać nawet największych niedowiarków (niedowiarkinie?) o tym, że było na co czekać. Nagromadzenie najwybitniejszych przedstawicieli ''białego sportu'' pod przysłowiowym ''jednym dachem'' (a tak naprawdę kilkoma), ich skłonność do świetnej zabawy i radowania tłumów - bezcenne.
Podobnie jak udo Rafaela Nadala, któremu nie oparła się nawet matka i żona, a także powracająca ostatnio w glorii na korty - Kim Clijsters.
AP/Mark Baker
Ani, tym bardziej, Novak Djoković.
REUTERS/MICK TSIKAS
A oto fragment tego meczu - zwróćcie uwagę na efekty dźwiękowe:
Warto dodać, że dochód z meczu został przeznaczony na pomoc ofiarom katastrofy na Haiti.
AO to najjaśniejszy promyczek słońca w te ponure, zimowe dni.
olalla