Czy jest Ciachem? - zabawa Ciach i Bruno Bananiego trwa w najlepsze

   Kolejny tydzień najdłuższych i przez swą długość najbardziej spektakularnych na świecie ( a na pewno na Ciachach) wyborów największego przystojniaka, Pana Idealnego - niczym takiego, jakiego możecie sobie upiec z Bruno Banani.   

Sytuacja wygląda naprawdę bardzo nietypowo, a przecież nie ma nic, co kochamy bardziej niż pełną napięcia rywalizację i grad niespodzianek - może oprócz spowitą różową mgiełką (najlepiej perfum od Bruno B.) nagich przystojniaków z kwiatami w zębach, workami pełnymi prezentów pod pachą i kieliszkiem szampana dla nas w rękach.

Ale wracając do naszego wielkiego, różowo-fioletowego plebiscytu, to sytuacja nadal przedstawia się całkiem sensacyjnie. Cristiano Ronaldo jest...na minusie, z ponad setką ''NIE'' niż ''TAK'' więcej. Ale nie tylko on - do minusowiczów zaliczamy także Gutiego , Ballacka , Freddiego Ljungberga (argh!), Piotra Gacka (ludzka niewdzięczność nie zna granic), Thierry'ego ''Wielkiego Ręcznego Minusa'' Henry'ego i, ku naszemu największemu rozczarowaniu, Amauriego (drugi od końca po Henrym).

No i wreszcie kwestia liderów - na pierwsze miejsce wysunął się zdecydowanie Fernando Torres (2268 głosów na tak), tuż przed Cescem Fabregasem i Davidem Villą . Hiszpanie rządzą nie tylko w futbolu, czego domyślałyśmy się już resztą od dawna, ale teraz mamy to na piśmie i w tabelkach. Wielką piątkę najciachowszych dopełniają David Beckham oraz najlepsze z krajowych ciasteczek - Zbysio Bartman .

Co najzabawniejsze, najlepszy stosunek głosów pozytywnych do negatywów (a co za tym idzie, najmniejsza liczbę głosów na nie) ma trójka Polaków, Michał Winiarski , Bogdan Wenta i Maciej Rybus . Polska więc najlepsza, wprawdzie nie w tych najchlubniejszych statystykach, ale nie mniej prestiżowych.

Kolejny tydzień przed nami, pamiętajcie, że jeszcze możecie odmienić losy swoich ulubieńców! Zaopatrzcie się w myszki w rączki i zapasy cierpliwości, a moc niech będzie z Wami (i z Bruno Bananim). Alleluja!

olalla

A zdjęcie Marata nam wybaczcie. Nie będzie chyba już nigdy (chlip..) żadnej (chlip..) okazji (chlip..), żeby ten najseksowniejszy tenisista w historii zdobył Wasze serca i kliknięcia. Maratofanki, jednoczmy się więc i głosować, głosować!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.