*** Fernando Torres ukazuje swoją słodką buźkę w reklamie. Znowu. Zanim jednak zaczniecie klnąć pod nosem i wydzwaniać do biednego Hiszpana z pretensjami, koniecznie ją obejrzycie. (Nie buźkę, reklamę). Tym razem cel jest zdecydowanie wart jego poświęcenia. Naprawdę.
*** Pamiętacie może jeszcze, kto to taki Gabriel Milito? Całkiem ciachowy piłkarz Barcelony , który w minioną środę właśnie wrócił na murawę po...uwaga...569 dniach przerwy, spowodowanej przewlekłą kontuzją kolana. Ha, ciekawe czy poznał swoją drużynę, wszak kiedy ostatnio grał, w jej barwach na ławce trenerskiej siedział Frank Rijkaard, a w ataku człapał Ronaldinho.
*** Zbulwersował was ostatni wyczyn Thierry'ego Henry ? Mamy dla Was, drogie Czytelniczki, złą wiadomość, to nie był pierwszy taki jego wybryk i, jak przewidujemy, zapewne nie ostatni. I to nie było pierwsze jego głupie tłumaczenie i, jak przewidujemy, zapewne nie ostatnie. Cóż, nikt nie jest idealny.
*** "Don Balon" opublikował właśnie listę 5 ich zdaniem najgorętszych hiszpańskich piłkarzy . Powiedzieć, że czytając ją spadłyśmy z krzesła, to mało. No dobra, Ikerek jest, ale gdzie Cesc ? Gdzie Nando? Gdzie Xabi Alonso? Ktoś tu chyba zwariował i to wcale tym razemnie jesteśmy my.
** Nawet psy kibicują reprezentacji Anglii. Trudno im się jednak dziwić - zwierzęta potrafią bezbłędnie poznać się na ludziach, z daleka tez wyczuwają zawsze najlepsze kąski.
*** Ciacha te quiero, Guti i tors Gutiego .