Jose Mourinho tęskni za Anglią

Czytaj: Lampsy, nie dzwonisz, nie piszesz, a ja tutaj odchodzę od zmysłów!   

To było do przewidzenia, drogie panie. Jak w ogóle ktokolwiek mógłby (nawet mając w zasięgu ręki Thiego Mottę i spółkę) nie tęsknić za wyjątkowymi i jedynymi w swoim rodzaju JT&FL? Za tymi wspólnymi pogaduszkami pod prysznicem ? Za codziennymi treningami? I choć Jose czasem próbuje wprowadzić nas w błąd, to nadal jest człowiekiem i nawet gdyby bardzo chciał, nie mógłby nie zatęsknić za tymi chwilami. My zaś ze swojej strony dobrze wiedziałyśmy, że ten dzień wzruszających wyznań kiedyś nadejdzie- i miał on miejsce właśnie wczoraj.

Podczas konfernecji prasowej The Special One popadł w zupełnie sobie niepodobny, refleksyjny nastrój i oznajmił: - Cieszę się każdym dniem spędzonym w Interze. Świetnie się tu czuję, ale tylko tak długo, jak skupiam swoje myśli na dniu dzisiejszym , później zaś dodał, że pomimo że kocha Inter nie jest w stanie wyobrazić sobie swojej dalszej przyszłości w nim - zaskakując chyba nie tylko Ciacha. Przecież wielokrotnie wspominał, jak dobrze mu się w Mediolanie pracuje, odniósł z nim kolejny w swojej karierze sukces, zdobył mistrzostwo Włoch i właśnie gna po kolejne. Skąd więc ta gorycz w jego wypowiedzi? Co się stało, Jose? Odpowiedź jest zadziwiająco prosta, a podał nam ją już po chwili sam zainteresowany: - Jedynym miejscem, gdzie będę mógł się realizować, jest Anglia. Mój futbol, to angielski futbol . Tak, Jose, twoja ławka to ławka na Stamford Bridge, twoi piłkarze to piłkarze "The Blues", a twoi ulubieńcy to JT&FL. I nieważne, że po odejściu stamtąd kilkakrotnie zarzekałeś się, że do Anglii już nigdy nie wrócisz. Przeznaczenia nie da się uniknąć, czyż nie?

Na co więcej więc czekasz? Ucałuj  na pożegnanie Eto'o i Sneijdera, łap pierwszy samolot do Anglii i pędź czym prędzej do swoich pieszczoszków, oni też pewnie tęsknią. Formalności zostaw już nam, Ciacha już sobie odpowiednio pogadają z Romkiem.  

A tak na serio, to może być z tym niemały kłopot. Chelsea dopiero co zatrudniła nowego trenera, który, co tu dużo mówić, radzi sobie póki co świetnie, a nawet według naszych przedsezonowych przepowiedni ciachowych zdobędzie w tym roku z The Blues zarówno mistrzostwo Anglii, jak i Puchar Europy, co raczej nie będzie dobrym powodem do zwolnienia. Mimo wszystko - trzymamy kciuki, ty Jose na pewno coś w tej sprawie wymyślisz. Jak zawsze.  

Marina

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.