Skra wicemistrzem świata

Niestety, tym razem (jeszcze!) nie na pierwszym miejscu, ale niemal równie wysoko, Szkoda, ale...może za rok w takim razie?  

Wczoraj polskiej ekipie wyraźnie dało się we znaki zmęczenie długim i niełatwym przecież turniejem. Kurkowi ktoś przykręcił kurek zwiększający zasoby mocy w ataku, ktoś inny przyblokował polski blok i ogólnie ciężko było wykrzesać choćby iskrę z naszej Skry.

Nie narzekamy jednak, bo Mistrzostwa Świata Katarze dowiodły tylko znanej już wszystkim mniej lub bardziej wiernym kibicom siatkówki oraz wszystkim innym obserwatorom, jak silna jest polska piłka siatkowa. Potwierdzamy, nawołujemy: to jest właśnie sport, na który powinniśmy stawiać (obok innych, w których brylują polscy zawodnicy - zauważ to, telewizjo transmitująca!), to sport dla prawdziwych ciach.

Z Trentino wprawdzie bełchatowianie większych szans nie mieli, a spotkanie zakończyło się bilansem 0:3 dla włoskiego klubu, ale należy się cieszyć, bo:

- i tak jest świetnie

- ufne i pełne wiary zakładamy, że będzie jeszcze lepiej

- Bartosz Kurek był najlepiej punktującym zawodnikiem Mistrzostw

- a Marcin Możdżonek najlepiej blokującym

-  a w Trentino też gra Polak - Łukasz Żygadło.

Czyli żyć nie umierać i nie pamiętać, że dziś poniedziałek.

olalla

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.