Bo futbol to nie tylko miód i orzeszki, seksowne WAGs na jedno skinienie, góry złota w piwnicy, uwielbienie tłumów i najlepsze bryki w garażu. To nie tylko rekreacyjne bieganie za piłką, podskakiwanie na murawie i wspaniałe ciała. Futbol to także pot i łzy.
REKLAMA
REKLAMA
I czasem kopniak tam, gdzie żadna okorkowana męska stopa nie powinna trafić. Alvera Pereira z FC porto przekonał się o tym wczoraj osobiście.