Argentyna jedzie na mundial!!!

Ufff, przez chwilę naprawdę bałyśmy się, że Maradona nie jest bogiem świat wywrócił się do góry nogami, i na Mundialu w Afryce nie zobaczymy Krzynówka, Messiego, Sergio Aguero, czy Mascherano.  

Były spektakularne porażki: 1:6 z Boliwią, z 1:3 z Brazylią, 0:2 z Ekwadorem, czy 0:1 z Paragwajem. Była krytyka Maradony, załamywanie rąk, kasandryczne wizje mistrzostw bez Messiego czy Teveza. Było naprawdę nieciekawie, ale jak na Argentyńczyków przystało - wzięli się oni w garść i doprowadzili do takich scen....

AP/Jorge Araujo

 ...jak również - pośrednio - do takich:

AP/Andres Cuenca

To właśnie po czerwonej kartce dla Martina Caceresa Argentyńczykom udało się strzelić zwycięskiego gola Urugwajczykom i tym samym w dobrym stylu przypieczętować swój awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.