Karim Benzema niezadowolony

Choć nasze oczy cieszy swym widokiem, a serca raduje, to w samym sobie Benzema pozytywnych uczuć wykrzesać nie może. A wszystko to przez Raula...

Nie tak chyba wyobrażał sobie Florentino Perez swój niezwyciężony zespół. Robiąc bezprecedensowe zamieszanie na futbolowym rynku transferowym tego lata i sprowadzając do Madrytu największe gwiazdy największych europejskich lig, prezydent Realu planował chyba stworzenie silnej, spójnej i niezwyciężonej drużyny. Wystarczyło jednak kilka tygodni od rozpoczęcia sezonu, aby rzeczywistość zweryfikowała piękne wyobrażenia.

Być może to tylko kwestia czasu, ale wygląda na to, że ekipa ''Galacticos'' bez lekko kontuzjowanego Cristiano Ronaldo wygrywać jeszcze nie potrafi i, co gorsza, w zespole wybuchają wewnętrzne konflikty. Wczoraj pisałyśmy o nienajlepszych relacjach pomiędzy Ikerem Casillasem a Gutim , dziś dochodzą nas głosy o buncie Karima Benzemy, który ma dosyć...Raula. Tak, tego Raula,  Raula vel ''Ikony-Realu- Madryt'':

Benzema, sprowadzony do Madrytu za 35 mln euro, miał ostatnio zacząć zgłaszać pretensje odnośnie zbyt długiego czasu, jaki musi spędzać na ławce. Przede wszystkim jednak, Francuz skarżył się na brak porozumienia z Raulem, który podobno przez niską ruchliwość hamuje Benzemę i wręcz wchodzi mu w drogę.

Młody a pyskaty, a my tylko powiemy, że talent, nazwisko i wysoka cena to nie wszystko. Czasem przydaje się trochę pokory. Trener ''Królewskich'', Pellegrini, podobno nie chciał Benzemy w swoim zespole, gdyż uważał Francuza za niewystarczająco dojrzałego. Być może miał rację.

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.