Sportowy alfabet Yoanna Gourcuffa: od A do Z

Kilka słów o naczelnym ekshibicjoniście Ligue 1 i niezaprzeczalnym pupilku ciach.    

A od tego właśnie wszystko się zaczęło. Mały Yoann Gourcuff jeszcze w koszulce, ale już z piłką u nogi.

B ordeaux. Właśnie tu Yoann spędzi przynajmniej następne cztery lata, bo właśnie na taki okres czasu podpisał kilka tygodni temu kontrakt z "Żyrondystami", którzy równie jak my zadowoleni z tego, co wyczyniał w tym sezonie Francuz na boisku, po rocznym wypożyczeniu postanowili na stałe wykupić go z niewdzięcznego AC Milanu.

C zarujący uśmiech? Bez dwóch zdań.

D ebiut. Swój pierwszy występ w barwach Rossonerich Yoann zapamięta na długo, bo nie dość, że był to mecz Champions League, to jeszcze od razu zaliczył swoje pierwsze trafienie, a żeby wrażeń jak na jeden dzień nie było mu za mało, to w nagrodę za ładny występ Silvio Berlusconi zaprosił go na kolację.

E ks. Pierwszą wielką miłością piłkarza była Anna Sophie, z którą spotykał się w 2006 roku, występując jeszcze w barwach Rennes. I choć z bólem serca, to musimy powiedzieć, że w przeciwieństwie do swojej następczyni (patrz L) pasowała do niego wprost idealnie. Zresztą same przyznajcie, para wygląda jak z obrazka...

F ilantropia. Trzeciego czerwca, wraz z całą reprezentacją Francji spędził calutki dzień z małoletnimi zwycięzcami gry "Dream Drive", by rozdać kilka autografów, zapozować do kilku zdjęć i udzielić dzieciom kilku lekcji piłki nożnej. Jakie to słodkie.  

G ladiator. Tak, wiemy, Wy się tego nie spodziewałyście, my też się ani trochę nie spodziewałyśmy, ale prawda jest taka, że aktualne francuskie ciacho numer 1 jest kolejnym piłkarzem, który identyfikuje się z Russellem Crowem - jego ulubionym, wielokrotnie przez niego oglądanym filmem jest "Gladiator".

H obby. Yoann, jak niewielu panów w tym fachu, jest zagorzałym miłośnikiem książeki w każdej wolnej chwili czytuje kryminały.Czyżby i stąd czerpał inspiracje? (patrz K)

I nne sporty. Jego zapał do sportu nie obejmuje tylko i wyłącznie piłki nożnej, ale i szereg innych dyscyplin - "Mały Zidane" w wolnym czasie także uprawie lekką atletykę, gra w tenisa, koszykówkę i ping-ponga.

J edzenie. Jak na prawdziwego Francuza nie przystało, gardzi żabimi udkami i innymi rodzimymi specjałami, uznając zdecydowaną wyższość włoskich smakołyków, szczególnie spaghetti z pomidorami i bazylią oraz penne.

K ryminalista. Notoryczne rozbierania się na murawie, to nie jego pierwsze wykroczenie, słodki Gourcuff ma za sobą znacznie poważniejszy konflikt z prawem. Jego niepokorna natura dała wyraźnie o sobie znać 27 lutego 2006 roku, kiedy to pod klubem w miejscowości Hennebont pobił mężczyznę. A o tym, że nie są to kolejne bezpodstawne plotki, najlepiej świadczy fakt, że sprawa była rozpatrywana przez sąd i Francuz został ukarany 2 tysiącami euro grzywny. Stevie G najwyraźniej nie jest jedynym niegrzecznym chłopcem - środowisko piłkarskie jest pełne gorszących recydywistów.

L aure Manadou, słynna francuska pływaczka, to już kolejna nieuważna panna, która wypuściła ze swoich rąk tak apetyczne ciacho. Para spędzała ze sobą długie październikowe wieczory w 2008, mimo że uparcie przeczyła łączącym ją uczuciu, powtarzając nieśmiertelne "jesteśmy tylko przyjaciółmi". Czy my wyglądamy na naiwniaczki, Yoann?

M ilan. Włoscy pracodawcy nie okazali się łaskawi dla naszego francuskiego pieszczoszka i nieustannym odsyłaniem go na ławkę rezerwowych doprowadzili do tego, że Yoann sam zaczął się domagać zmiany klubu. Władze klubu zgodziły się zatem wypożyczyć go do Girondins Bordeaux, czego teraz, kiedy Francuz jest w Ligue 1 gwiazdą pierwszego formatu i doprowadził zespół do mistrzostwa Francji, mogą szczerze żałować. My osobiście popadłybyśmy w czarną rozpacz.

N ogi. Kończyny dolne szanownego pana Yoanna Gourcuffa zostały uznane przez kolegium ciachowe za najwspanialsze nowoodkryte nogi roku , a następnie zaliczone do ścisłej czołówki najpiękniejszych wśród wszystkich znanych nam piłkarzy i w obecnym rankingu plasują się aż na trzecim miejscu . Nie bez powodu zresztą.

O kulary. Yoannowi nie wystarczyło zapoczątkowanie mody na regularny striptiz na murawie, on chce zostać prawdziwym trendsetterem i obecnie rozszerza swoją działalność o promowanie najnowszego niezbędnego gadżetu - okularów przeciwsłonecznych - do noszenia przez przystojniaków przy okazji świętowania zwycięstwa. Ciacha są zdecydowanie na TAK. 

P ragnienie. Francuz w przeciwieństwie do nas nie jest ani trochę kapryśny czy wymagający, a jedyne, czego pragnie od życia, to zdrowie rodziny i przyjaciół oraz trwanie w zgodzie z samym sobą. Ładnie powiedziane, ale co z nami? Yoann nie zapomniałeś czasem o małych, słodkich, różowych Ciachach? One nie zapominają o Tobie nigdy.

R eprezentacja. W dorosłej kadrze narodowej zadebiutował dopiero niecały roku temu, bo 20 sierpnia 2008, jednak ma za sobą całkiem niezły dorobek występów w młodzieżowej reprezentacji, zwieńczony zdobytym w 2005 roku Mistrzostwem Europy juniorów.

S ingiel. Wolny. Kawaler. Niezamężny. Nieżonaty. Tak, tak, tak! Czy to nie brzmi pięknie ? Yoann, weź jakąś kartkę i coś do pisania, zaraz podyktujemy ci nasze numery telefonów...

T enis. Gdyby nie zaszczycał nas swoją obecnością na murawie, to, jak mówi, z pewnością zostałby tenisistą i obecnie stanowiłby poważną konkurencję dla Rogera Federera, a zamiast piłkarskiego trykotu pozbywałby się czyściutkich białych polówek.

U dana sesja zdjęciowa. Choć mówiąc o tej z kampanii promocyjnej Dolce & Gabbany, to chyba za mało powiedziane...

.

W akacje. Tak na przykład Yoann (całkiem smakowicie) prezentował się spędzając przerwę zimową w St.Barth...

Zizou. Gourcuff, jako jedna z wielu wschodzących francuskich gwiazd futbolu, został okrzyknięty nowym Zidanem. Bo jest podobnego wzrostu (mocny argument!), bo ta sama budowa ciała, umiejętności i po prostu identyczne ruchy na boisku. My widzimy jednak pewną niezaprzeczalną różnicę, która obala tę piękną teorię - Zinedine (a szkoda) nie lubił aż tak często i tak całościowo rozbierać się na boisku. 

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.