Butik Ronaldo obrabowany!

I to nie przez chłodno kalkulujących włamywaczy, ale przez wściekłych kibiców FC Porto! Cud, ze nikomu nic się nie stało (w środku była w tym samym czasie siostra C-Rona), a sklep z miejsca nie został puszczony z dymem.  

Wściekłość (i chamstwo) piłkarskich fanów czasami doprawdy nie ma granic. Nie dalej niż kilka dni temu trójka kibicujących klubowi z Porto mężczyzn wdarła się do sklepu należącego do słynnej i "niezwykle gustownej" linii CR7 , prowadzonego przez Elmę, siostrę najsłynniejszego metroseksualnego Portugalczyka. W ramach zemsty za wyeliminowanie ukochanej drużyny, sprawcy postanowili wynieść kilogramy drogocennych ubrań i akcesoriów, czyli paski o złoconych klamrach, błyszczące mokasyny na lekkim obcasie, opięte koszule z satyny i wiele innych. Złodzieje podczas wykonywania swojej wendety dodatkowo wykrzykiwali różne obraźliwe słowa pod adresem twórcy butiku - piłkarza i projektanta.

O tym, że rabusie nie byli profesjonalistami, niech świadczy obiektywna wartość łupu, styl kradzieży oraz fakt, iż wszyscy zostali złapani już kilka godzin później przez policję z Madery, na której znajduje się butik. Wyobrażamy sobie jednak, że złoczyńcy mogli poważnie wystraszyć siostrę Crisa, zapewne nieprzywykłą do wysłuchiwania obelg na temat swojego brata.

Czy patrząc na Elmę nie macie wrażenia, że tak właśnie wyglądałby Ronaldo z krótkimi włosami i jeszcze odrobinę bardziej wydepilowanymi brwiami? Ta mimika, teatralne westchnięcia, wydęte w wyrazie smutku usteczka - po prostu nie do podrobienia.

olalla

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.