Boruc znów niegrzeczny

Zostawił żonę dla Sary, a teraz podobno zdradza z Sarę z...no właśnie, z kim i czy w ogóle zdradza?  

Szkocka wersja "The Sun" opublikowała dziś zdjęcie naszego najbardziej znanego chyba, a najbardziej kontrowersyjnego na pewno piłkarza, Artura Boruca, w akcie prostowania włosów niezidentyfikowanemu dziewczęciu. Pomijając już miliony cisnących się na usta pytań, związanych z samym charakterem czynności (na przykład: "Skąd Artur Boruc wie, co to prostownica?" albo "Czy seksowni sportowcy zawsze wykonują zabiegi fryzjerskie nago?"), oczywiście największe zainteresowanie budzi tożsamość uchwyconej na fotografii niewiasty. Cytowane przez szkocki tabloid anonimowe dziewczęta (lat 19 i 20) twierdzą, że na zdjęciu znajduje się jedna z nich. Obie zresztą miały być obecne przy tej scenie, która rozegrała się w domu piłkarza, po jednej z imprez, na którą Boruc miał zaprosić dwie przypadkowo poznane szczęściary (tak, mimo wszystko nadal oddałybyśmy wiele, by znaleźć się na miejscu czesanej) dwa tygodnie temu. Tuż po zakrapianym wieczorze polski gwiazdor miał rzekomo zaproponować dziewczynom trójkącik, ale na miłosne harce zgodziła się tylko jedna. Druga zastała dwójkę właśnie w powyższych okolicznościach dopiero nazajutrz.

Zarówno Boruc, jak i jego obecna konkubentka, Sara, twierdzą, ze na zdjęciu uwieczniono Artura z siostrą. Wątpliwości dziennika budzi jednak kolor włosów dziewczyny - wyraźnie widać bowiem brunetkę, podczas gdy siostra Boruca jest blondynką (pragniemy jednak zauważyć, że Boruc ma cztery siostry). Co więcej, sam bramkarz Celtiku przyznał, że cytowane (niemal) nastolatki w jego posesji przebywały, jednak zostały zaproszone przez siostrę właśnie, a do tego taksówka odwiozła je w siną dal już po 15 minutach od przyjścia. Mannei z kolei obstaje przy tym, że non-stop przebywa w domu, nie ma więc możliwości, by Artur niezauważony przemycił dziewczyny i jak  gdyby nigdy nic zabrał się do prostowania ich włosów.

Nie jest to jednak jedyny ostatnio opisywany niejasny epizod z życia popularnego Arcziego. W zeszłym tygodniu inni - znów prawdopodobnie przygodnie poznani współimprezowicze - zrobili zdjęcie w domu Boruca, podczas rytualnej wymiany koszulek pomiędzy Borucem a...fanką Rangersów. Półnagi Artur, półnaga ona, czyli sytuacja co najmniej dwuznaczna - tym razem jednak sama 21-letnia Nicola, towarzyszka ze zdjęcia, twierdzi, że do niczego pomiędzy nią a Polakiem nie doszło. W tej kwestii nie wypowiedziała się na razie Sara.

W głowie nam się kręci od natłoku tych wszystkich zależności i plątaniny zeznań, liczby roznegliżowanych dziewcząt i odsłon odkrywającego swe wdzięki Boruca. Nie każcie nam tego komentować, bo nie znajdujemy słów potępienia.

No chyba że wszystko faktycznie można jakoś logicznie wyjaśnić.

olalla

***UPDATE: Nasze czujne Czytelniczki donoszą, że dziewczyna przy prostownicy to faktycznie siostra Boruca, a samo zdjęcie pochodzi z jej konta na naszej-klasie. Złe "The Sun", złe, ludzi w błąd wprowadzać i plotkować jest niegrzecznie!

:)

Więcej o:
Copyright © Agora SA