Nazwijcie nas plagiatorkami, ale niewiele przecież nasze różowe nagrody będą miały wspólnego z oryginalnym trofeum. Po pierwsze, przyznamy je oczywiście przedstawicielom świata sportu (mocniej bądź luźniej z tym światem związanym). Po drugie, nasze kategorie tylko w niektórych punktach przystawać będą do pierwotnego podziału. Po trzecie, jednocześnie z Oscarami przyznamy Różową Malinę (jak się domyślacie, dla swoistego antybohatera/-ki ciachowych stron). A po czwarte i najważniejsze, to Wy, a nie jakieś skostniałe gremium będzie miało prawo głosu w tych ważkich sprawach.
Zapraszamy zatem do wzięcia udziału w długim, acz przyjemnym sondażu, którego oficjalne wyniki uroczyście opublikujemy w poniedziałek, na naszych łamach tworząc mały przyczółek, oazę wolną od oscarowego zgiełku, wypełnioną tylko i wyłącznie...zgiełkiem sportowym. My też mamy prawo do odrobiny (różowego) blichtru.
A zatem - zaczynamy!!!
olalla