Hobby ciach - co lubią robić sportowcy w wolnym czasie?

Zastanawiałyście się kiedyś, co robią nasze ukochane ciacha, kiedy akurat nie grają ligowego / pucharowego / sparingowego meczu, nie ćwiczą w pocie czoła na wykańczających treningach, nie podróżują po całym świecie, nie imprezują i nie sypiają z długonogimi blond modelkami? My nie raz i nie dwa próbowałyśmy tego dociec, dlatego postanowiłyśmy (nie po raz pierwszy zresztą) wetknąć swoje ciekawskie nosy w prywatne życie piłkarzy i wreszcie dowiedzieć się, na co poświęcają ten ogrom czasu, który zostaje im po treningach. Efekty poniżej.  

Co się okazuje: wielu piłkarzy w wolnym czasie oddaje się najnudniejszemu według przeciętnej kobiety zajęciu na świecie, czyli wędkowaniu . Piłkarz naszej reprezentacji, Radek Majewski, bardzo się przy tym relaksuje, a Joe Cole na ryby wybiera się z samym Johnem Terrym. Nie podzielamy pasji, ale przecież panowie z kolei nie fascynują się technikami zdobienia paznokci - i dobrze.

Skoro już jesteśmy przy Cole'u, to warto wspomnieć, że jest także wielkim fanem samochodów , a w swoim garażu ma ich niezłą kolekcję, zaczynając od Ferrari Enzo, przez limuzynę, po Mercedesa klasy C. Na naszym ojczystym podwórku miłośników motoryzacji też zresztą nie brakuje. Jaś Rogerski w dzieciństwie uwielbiał Formułę 1 i wraz z kolegami z podwórka bawił się w wyścigi. Zamiłowanie do pojazdów na cztery koła zostało mu zresztą do dzisiaj i prowadzenie samochodu jest jego ulubioną czynnością.

Poznając zainteresowania naszych ulubieńców, możemy też dostrzec ukryte cechy ich osobowości. Bo o ile Łukasz Fabiański i jego miłość do musicali ("Uwielbiam musicale, są fantastyczne. To wspaniałe widowiska, są świetnie robione. Scenografia i muzyka są często przepiękne. Gra aktorów zwykle również mnie zachwyca" - mówił w jednym z wywiadów) nie jest niczym niezwykłym, to w przypadku Wayne'a Rooney, wielkiego fana boksu, na pierwszy rzut oka raczej mało delikatnego, zamiłowanie do tego gatunku filmów może nieco dziwić. Anglik wprost uwielbia słynny "Grease", o czym mówił nieraz: "Oglądałem ten film już kilkadziesiąt razy i nigdy mi się nie nudzi. Pewnie jeszcze niejednokrotnie sięgnę po 'Grease'. Travolta jest w nim kapitalny". Teraz pozostaje nam tylko czekać, aż Wayne wzorem swojego idola wciśnie się w lakierki i zaprezentuje nam swoją własną, autorską wersję legendarnego musicalu. Jego żona Coleen może również wieczorami w towarzystwie męża obejrzeć angielskie telenowele jak "Coronation Street", czy "East Enders. Doprawdy zadziwiające, aż boimy się zapytać czy "Modę na sukces" też ogląda.

Wiele ciach również przyznaje się, że ma bzika na punkcie kolekcjonowania przeróżnych rzeczy . I uwaga...nie zawsze są to dziewczyny albo znaczki pocztowe. Kapitan naszej reprezentacji, Michał Żewłakow, zbiera piłkarskie koszulki, Jerzy Dudek znaczki klubów sportowych, zawodnik Cracovii, Mariusz Sacha, figurki aniołów (które, jak twierdzi, pozwalają mu iść przez życie), a Jakub Wawrzyniak zdalnie sterowane samochodziki i samoloty. Ci faceci - wieczne dzieci...Dobrze, że jest jeszcze taki Radek Matusiak, który kolekcjonuje rzeczy znacznie bardziej pożyteczne i wartościowe, jakimi (przynajmniej dla nas, choć w naszej piwniczce taka kolekcja zbyt długo by nie przetrwała) są wina.

Jak się okazuje wśród piłkarzy jest również wielu fanów muzyki , a już w szczególności rockowej. Takim muzycznym zapaleńcem jest nasz uroczy Torresik i gdyby nie kariera piłkarska, najpewniej by zostałby rockmanem (a wtedy ciacha zmuszone byłyby zostać groupies). Jednak na razie wystarczyć mu musi znajomość z wokalistą hiszpańskiego zespołu "El Canto del loco" i występ w jednym z jego teledysków. Do słabości do tego gatunku muzyki przyznaje się również Alessandro Nesta, fan włoskiego rockmana (swoją drogą, ciekawe zestawienie) Luciano Ligabue. A Alex del Piero w swoim ipodzie ma piosenki U2 i Oasis, z którego liderem również się przyjaźni.

Wbrew pozorom nie wszyscy piłkarze do mało oczytanych osób należą i nie solidaryzują się z Waynem Rooney, który w swoim (krótkim jesczze, bo krótkim, ale przecież już dzieci czytają) życiu nie przeczytał żadnej książki. Pocieszające jest również to, że jedne z naszych ulubionych ciach właśnie tę czynność zalicza do kręgu swoich zainteresowań. Syn marnotrawny polskiej piłki, przystojny Radosław Matusiak, uwielbia czytać i jest wielkim fanem twórczości Dana Browna, Paulo Coelho, Mario Puzo i Harlena Cobena. Tą samą pasję podziela najnowsze objawienie francuskiej piłki, Yoann Gourcuff, który z nosem w książce,a najchętniej w powieści kryminalnej, mógłby siedzieć godzinami.

Nikogo chyba przekonywać nie trzeba, że tenis to naprawdę całkiem fajny sport, a znajomość podstawowych zagadnień i ruchów może być bardzo pomocna w życiu. Nie dość, że można tym sposobem potencjalnie zbliżyć się do zabójczo przystojnych tenisistów, to jeszcze, jak się okazuje, może to stać się wspaniałym tematem do rozmów z dowolnym ciachem, gdyż niemal ogół piłkarzy wspólnie tworzy niemały fanklub tenisa. Szukasz partnera na kort? Proszę bardzo, Yoann Gourcuff, Cesc Fabregas i Wesley Sneijder na pewno Ci nie odmówią (realistkom proponujemy wykreślić z powyższego "na pewno").

Hokej jako narodowy sport naszych południowych sąsiadów, Czechów, również wśród piłkarskiej części populacji znalazł zawziętych wielbicieli. Pavel Nedved może się pochwalić sporą wiedzą na temat tej dyscypliny, co sprawdziła zresztą kiedyś włoska telewizja, a jako znawca hokeja był też komentatorem meczów hokeja podczas Igrzysk Olimpijskich w Turynie. Pasję swojego byłego kolegi z kadry narodowej podziela Milan Baros, a nawet twierdzi, że gdyby nie piłka, zostałby zawodowym hokeistą. Oj, wielka to by była szkoda dla czeskiego futbolu.

Pod względem zainteresowań najlepszym dla nas mężem / chłopakiem na świecie byłby jednak Adrea Pirlo. Włoski rozgrywający jest miłośnikiem tego, co Ciacha zaraz po ciachach i sporcie lubią najbardziej, czyli zakupów . Gdyby tylko Andrea z wyglądu przypominał bardziej Kakę, to mogłybyśmy mediolańskie centra handlowe zwiedzać z nim do śmierci.

Jak widać, nasze ciacha mają bardzo ciekawy wachlarz swoich zainteresowań i choć może nie wszystkie ich zainteresowania są naszymi zainteresowaniami (tak jak hokej - dajcie spokój, przecież przez te kombinezony nie widać nawet twarzy zawodnika, a co dopiero mówić o reszcie), to naprawdę cieszymy się, że poza futbolem nasi ulubieńcy mają jakieś zajęcia, choćby najprostsze. Najwyraźniej słynne: "PlayStation, tv i seks" (cytat z Nerieidy Gallardo) odnosi się tylko do Crisa.

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.