Ciacho czy nieciacho: Mikel Arteta

Mamy wrażenie, że o hiszpańskim pomocnik F.C Everton, Mikelu Artecie Ciacha okazji pisać jeszcze nie miały. Jeśli tak, to duży błąd. Zaniedbanie szybko nadrabiamy jednocześnie zwracając się do Was, drogie Czytelniczki, z następującym pytaniem: czy nasze przeoczenie swoje podstawy miało (bo "Mikki" ciachem nie jest), czy może wręcz przeciwnie?    

Dla ułatwienia zadania pokazujemy oczywiście kilka zdjęć piłkarza. Naszym zdaniem, są wielce wymowne i w udzieleniu odpowiedzi na pewno pomogą. A dla tych, które z Hiszpanem spotykają się po raz pierwszy, zamieszczamy parę najistotniejszych informacji.

Po pierwsze, Arteta urodził się w San Sebastian, a w marcu obchodzić będzie swoje 27. urodziny. Początek swojej kariery spędził w malowniczym mieście Barcelona, do której trafił jako młody, niezwykle utalentowany chłopak. Jednak najlepszy okres jego gry przypadł na czas, kiedy był zawodnikiem Glasgow Rangers. Od 2005 roku Mikel broni barw Evertonu, ale pod koniec grudnia dotarły do nas wieści, że pozyskaniem Hiszpana zainteresowany jest szkoleniowiec Arsenalu Londyn, sam Arsene Wegner. I nawet jeśli wiadomość ta okaże się tylko zwykłą plotką, jesteśmy zdania, że dla każdego piłkarza sama myśl o tym, że ceni go ktoś taki, jak francuski szkoleniowiec, to ogromne wyróżnienie.

Obejrzyjcie sobie tego pana w akcji, a następnie prosimy o opinie.

No i co o nim myślicie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.