Nani: "Ten sezon mógłby być lepszy, ale nie narzekam"

W zeszłym sezonie portugalski pomocnik Manchesteru United (i nie jest nim wcale Cristaino Ronaldo) w barwach "Czerwoncyh Diabółw" grywał częściej. Teraz nie jest już tak kolorowo, ale okrzyknięty następcą Crisa w United Portugalczyk uważa, że jeszcze pokaże, na co go stać.  

Nani na Old Trafford trafił w 2007 roku a włodarze klubu zapłacili za niego 19 milionów funtów. Początek, jak sam zresztą przyznaje, miał bardzo udany. Teraz jednak sir Alex Ferfuson stawia na portugalskiego pomocnika dużo rzadziej. - Faktycznie, mogłoby być dużo lepiej. Kiedy dostaję szansę moim głównym celem jest coraz lepsza gra. I to na początku sezonu mi się udawało... Naprawdę chciałbym grać częściej, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest już tak jak w ubiegłym roku.

Cóż, czyż te słowa, a także reakcja (lub właśnie całkowity jej brak) sir Alexa nie świadczą o tym, że czas Naniego w ManU dobiega końca? Dla wielu fanek tego zawodnika, a wiemy, że jest ich sporo, byłby to prawdziwy cios. Nie raz i nie dwa słyszałyśmy przecież, że za tym chłopakiem skoczyłyby w ogień. A Cristaino Ronaldo nie może się z nim równać (chociaż my uważamy, że jeśli chodzi o ilość żelu na głowie to to porównanie nie wypada na niekorzyść Naniego aż tak źle...). - Zawsze chcę dla zespołu jak najlepiej, czuję się dobrze, gdy mogę pomóc. Wiem jednak, że w tym sezonie nie zawsze tak było. Ale przecież taki jest futbol... (Hmm, mamy nieodparte wrażenie, że gdzieś już podobne słowa słyszałyśmy. Tylko gdzie i kiedy...?). Trudno utrzymać ciągle ten sam poziom gry, jeśli raz się gra a potem przez trzy, cztery spotkania ani na chwilę nie wychodzi się na boisko. To rozregulowuje...

Może i Nani rację ma. Na nas jednak tłumaczenie Portugalczyka specjalnie wrażenia nie robi. Nie sądzimy też, żeby Alex Ferguson też tym się przejął. Jeśli już to jego wystąpienie w klubie może zostać odebrane negatywnie. Dlatego Portugalczykowi radzimy po prostu wziąć się do roboty. I jeśli to nie pomoże, dopiero wtedy zacząć się martwić. W każdym razie: Good luck!

hannah

Więcej o:
Copyright © Agora SA