Cudowny Nando jest po prostu zakochany w Anfield Road i wcale tego nie kryje. - Nie planuję żadnego wyjazdu. Nie wrócę do Madrytu, nie pojadę do Hiszpanii ani tym bardziej do innego angielskiego klubu - zapowiada Torres - Tego lata sporo na swój temat przeczytałem. Grałem na mistrzostwach Europy i teraz jedyne czego potrzebuję, to spokoju.
Wszelkie spekulacje, na przykład jego ewentualnego transferu do Chelsea Londyn ucina krótko. - Nikt nie rozmawiał ani ze mną, ani z moim agentem. Zresztą, nawet gdyby tak było, nie mam zamiaru nigdzie się stąd ruszać. Liverpoolu to świetne miejsce, mam hiszpańskich kolegów, hiszpańskiego trenera i świetnego kapitana, który jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
Oto i dobra wiadomość dla fanek z Anglii. Cóż, my w ze swojej strony możemy im tylko pozazdrościć. Szanse, ze Fernando zakocha się w Łazienkowskiej są raczej niskie.
hannah