Skarb Narodu : Rosja - Andriej Arszawin

Nieprzyzwoicie utalentowany obywatel Rosji o rumianej, dziecięcej twarzy. Tylko w 2008 roku zdobył Superpuchar Rosji, Puchar UEFA, Superpuchar Europy i brązowy medal mistrzostw Europy. Tego pana, bo pomimo niewinnego wyglądu piłkarz ma już swoje lata, znacie na pewno. Oto Andriej Arszawin.  

Po naszym wyborze na antyciacho dnia szansę na ten zaszczytny tytuł stracił kolegi Roman Pawliuczenko,  a Andriej został sam na polu walki o tytuł Skarbu Rosji. Ale wcale to nie oznacza, że w tej rubryce znalazł się przypadkiem.

Niech Was, drogie Czytelniczki, nie zmyli wygląd małego chłopca. Andriej w tym roku obchodził swoje 27 urodziny i obecnie jest w najlepszym dla piłkarza wieku. W koszulce z numerem 10, nęka wszystkich golkiperów, przed którymi stanie.

W reprezentacji Rosji zadebiutował mając 21 lat, 17 maja 2002 roku w meczu z Białorusią. Od tego czasu stał się podstawowym zawodnikiem drużyny narodowej i ulubieńcem kibiców. 24 marca 2007 roku został kapitanem kadry, a wyróżnienie od fanów reprezentacji otrzymał w sondażu przeprowadzonym przed Euro. "Za profesjonalizm, charakter i zachowanie "- tłumaczyli swój wybór sondowani. A tego odmówić mu nie można. Trener Rosji, Guus Hiddink, zabrał go na Euro, mimo że piłkarz musiał pauzować przez dwa pierwsze mecze. Opłaciło się. Wystarczyło, że wbiegł na murawę w spotkaniu ze Szwecją i zaczarował wszystkich, włącznie z nami i Szwedami, którzy w obliczu boiskowego sprytu Andrieja stali jak wryci. W ćwierćfinale wybił nam z głowy tymczasowo przyjęte obywatelstwo Holandii (to było dawno i nieprawda) i po 120 minutach fenomenalnej gry Rosjan doprowadził swą drużynę do półfinału, zaliczając dwie asysty i zdobywając jedną bramkę. Grał jak natchniony, atakował, biegał, strzelał i rozgrywał. najczęściej wszystko naraz. Na dalszą fazę turnieju nie starczyło mu sił, Hiszpanie okazali się lepsi. Nie przeszkodziło mu to jednak w zostaniu gwiazdą Euro i - według FIFA - jednym z dwóch napastników najlepszej jedenastki turnieju.

Jego kariera klubowa jest związana z jednym tylko zespołem. Od 2000 roku gra w Zenicie St. Petersburg, z którym zdobył wcześniej wspomniany Puchar UEFA i Superpuchar Europy i z którego nie chce go wypuścić  właściciel - potężny rosyjski oligarcha. Po udanych finałach ME miały być wielkie transfery, mówiono o Valencii, Milanie i Arsenalu. Sam chłopak przyznał, że od dziecka marzy mu się Barcelona. Wszystko jednak spełzło na niczym i przynajmniej do Arszawin zimy zostanie w obecnym klubie.

Arszawin jest już ojcem. Stawiamy kilka ciach, że kiedy pojawia się publicznie z potomkiem, brany jest raczej za starszego brata niż rodziciela. Same dałybyśmy mu maksymalnie 20 lat. Wyobraźcie sobie również, że Andriej wolnym czasie pisze książki , na przykład o reprezentacji oraz zajmuje się polityką - rok temu startował w wyborach do władz lokalnych Sankt Petersburga i nawet otrzymał mandat. W przeciwieństwie jednak do reprezentacyjnego kolegi (tak, mówimy o Romanie P. ), któremu również bliska jest tego typu działalność, Arszawin postawił na futbol i zrezygnował z tej zaszczytnej funkcji. Czasem rosyjski gwiazdor lubi też wziąć udział w karaoke, co nie oznacza, że dobrze śpiewa. 

Zdecydowanie jesteśmy zadowolone, że na jako drodze do swojej kariery Arszawin ostatecznie wybrał piłkę.

Marina

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.