Shaun Wright-Phillips i jego urodzinowo-halloweenowe party

Oto jak bawią się znani i bogaci - i tu niespodzianka, wcale nie tak bardzo inaczej, niż my, zwykli śmiertelnicy!  

Bale przebierańców to nie jest tylko atrakcja dla najmłodszych. Nie raz i nie dwa widziałyśmy, jak dorośli lubią od czasu do czasu popuścić wodze fantazji i choć na jeden wieczór powrócić do czasów młodości, kiedy to bezkarnie można było wcielać się w postać Supermana, człowieka-pająka czy nieustraszonego Zorro. Przykład angielskiego piłkarza Shauna Wrighta-Phillipsa pokazuje, że tak jest w istocie. Zgodnie z zasadą, że odrobina dobrej zabawy, nawet w maskach, jeszcze nikomu nie zaszkodziła, Anglik z okazji swoich 27. urodzin i przypadającego właśnie wtedy święta Halloween postanowił zorganizować specjalną imprezę. Swoim gościom kazał się przebrać za ulubione postacie  kreskówek, a sam, jako gospodarz, wcielił się w rolę Danger Mouse . Fakt, trochę nas to zaskoczyło, ale przecież ludzkie fantazje bywają nieodgadnione.

My wolimy marzyć, patrząc na te zdjęcia Anglika. Jednocześnie zastanawiamy się, która z zaproszonych pań, potencjalnych WAG zresztą, zdobyła serce piłkarza Manchesteru City. Królewna Śnieżka, Myszka Mini, Śpiąca Królewna, Mała Syrenka, Betty Boop ? Każda z nich włożyła sporo pracy w przygotowanie stroju, ciekawe zatem, w jakich bajkowych postaciach Shaun gustuje.

I tylko jedno jeszcze "ale". Manchester przegrał dość niespodziewanie z Boltonem 2:0, więc w takiej sytuacji odrobina zabawy i relaksu piłkarzom chyba się nie należała.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.