5. Fernando Alonso - zegarki Viceroy
Koncepcja generalnie jest taka, że uroczy Hiszpan opowiada ze zmartwioną miną o swojej obsesji na punkcie samochodów, przejawiającej się tym, że wszędzie je widzi. Doskonale rozumiemy biednego Fernando, same gdziekolwiek nie spojrzymy widzimy jego samego. Chociażby w okienku poniżej.
4. Fernando Alonso - Renault
Tym razem Alonso w wersji pogodnego, słodkiego chłopca rozdającego uśmiechy/pieniądze/róże/autografy wszędzie dookoła (dlaczego nas tam nie było?), któremu nie straszna jest nawet plama na białej koszuli i to nie dlatego, że pod pachą ma Perwol White, ale z powodu nowego samochodu. Ciacha mają tylko nadzieję, że hiszpańskiego kierowcę ominie klątwa reklam Renault .
3. Kimi Raikonnen i Michael Schumacher - Omnitel
Czyli jak niemiecki mistrz uczy Fina fachu i dlaczego wychodzi mu to z dość marnym skutkiem.
2. Kimi Raikkonen - Mercedes-Benz
Tym razem fiński kierowca bez kasku i bez Schumachera u boku - od razu lepiej. Polecamy zapoznanie się z tłumaczeniem dialogu zamieszczonym pod filmem, bo jakkolwiek sam widok zblazowanego Fina w garniturze w zupełności by nam do szczęścia wystarczył, to reklama ta ma też inne walory.
Dziewczyna: Kimi, wzięliśmy ze sobą prezent?
Kimi: Tak.
Dziewczyna: Jesteś pewien?
Kimi: Aha.
Dziewczyna: Jak się nazywa żona gospodarza?
Kimi: Owszem.
Dziewczyna: Tak naprawdę wszyscy jesteśmy królikami.
Kimi: Zgadza się.
Dziewczyna: Różowymi królikami?
Kimi: Taaaa.
Dziewczyna: A ty nie będziesz już śpiewał fińskich piosenek pod prysznicem?
Kimi: Tak jest.
Kimi: Czy my właściwie wzięliśmy ze soba prezent?
Dziewczyna: Typowy kierowca!
1. Fernando Alonso, Lewis Hamilton i Mika Hakkinen - Mercedes-Benz
Co prawda tą reklamę miałyście już okazję zobaczyć , ale dobrego konceptu i ciach w saunie nigdy za wiele. A w kontekście tegorocznej rywalizacji Lewisa Hamiltona z Felipe Massą, mamy nadzieję, że to brazylijski kierowca po niedzielnym wyścigu będzie mógł zanucić pod nosem słowa piosenki z reklamy: "Everything you can do I can do better".
I na koniec biegun przeciwny: gdyby interesowało Was jak wygląda najgorsza reklama z ciachem Formuły, to proszę bardzo Boli tym bardziej, że występuje w niej prawdopodobnie największe ciacho dyscypliny, Jenson Button. Nie chcemy uogólniać, ale niektórzy to jednak tylko piękne oczy (a nie talent wyścigowy ani nawet marketingowy).
ruby blue