Jak zapewne kojarzycie, Baros ostatnio grał w drużynie Portsmouth FC, ale trudno mówić o spektakularnych sukcesach Milana w barwach angielskiego klubu. Nie lepiej zaprezentował się Czech na Euro 2008 - choć mówimy to ze smutkiem, głównie ze względu na sympatię do niego i na brak spodziewanych wrażeń estetycznych, Baros na ME praktycznie nie istniał i nader często siedział na ławce w trakcie trzech meczów, które przyszło rozegrać czeskim zawodnikom.
My jednak nie zapominamy o najlepszych momentach cudnego czeskiego napastnika. Wiemy, że taki a nie inny rozwój jego kariery zdeterminowały między innymi pechowe kontuzje. Pamiętamy doskonale o jego tytule strzelców na Euro 2004 oraz o minionej już niestety reputacji jednego z najlepszych graczy Europy, a nawet świata.
Dlatego też mocno ściskamy kciuki za Barosa i życzymy powodzenia w Turcji - może jeszcze drzemie w nim potencjał na jednego z najlepszych dojrzałych futbolistów na świecie. Jak sądzicie: rozwinie jeszcze skrzydła?