Intuicyjnie czułyśmy, że coś podobnego może się wydarzyć. Kiedy banda facetów, jedzie w typowo w męskim gronie wspólnie się bawić, świętować, no i w efekcie pożegnać jednego z nich, który z własnej i nieprzymuszonej woli rezygnuje ze swojego kawalerskiego stanu na rzecz małżeństwa, po prostu musi się coś wydarzyć. Faceci to dzieci i gdy tylko pozwoli im się na odrobinę luzu, zwyczajnie odbija im palma. Jeśli dodamy do tego morze alkoholu i ich męską fantazję - draka murowana.
Przysięgamy, wolałybyśmy nigdy takich zdjęć nie oglądać. Rozebrany Angol, i to taki, który od dawna przypomina nam tylko zielonego trola Shreka, mocno nas zniesmaczył. Bo gdyby było jeszcze na czym zawiesić oko? A tutaj mamy totalnie owłosione nogi, bladziutkie, nieopalone ciałko i tandetny tatuaż na prawym ramieniu oraz skrzywioną facjatę. To ponad nasze siły.
Ciekawe, co na takie wybryki powie Coleen, narzeczona nudysty. Może odwoła ślub?
A tu jeszcze dwaj uroczy bracia Wayna, uczestnicy tej samej imprezy. Prawda, że podobni?