Van der Saar i Heitinga na wojnie, czyli nietypowa sesja Holendrów

Erwin Olaf i jego zdjęcia od zawsze nas fascynowały. Ten holenderski fotograf jest niezaprzeczalnie mistrzem obiektywu o olbrzymiej wyobraźni i talencie. Tym bardziej zachwycił nas pomysł, na jaki wpadli wydawcy magazynu holenderskiego AD, którzy wzbogacili dodatek poświęcony Mistrzostwom Europy w tym roku właśnie tymi obrazami. Wspaniałe.  

Porównajmy zresztą podobizny sportretowanych zawodników do ich rzeczywistych wizerunków. Nie da się ukryć - jest różnica. Naszym zdaniem, nawet na korzyść.

Edwin van der Saar

AP/PETER DEJONG

Johnny Heitinga

EMPICS SPORT/PA PHOTOS/Adam Davy

Rafael van der Vaart

AP/PETER DEJONG

Giovanni van Bronckhorst

Olaf w pełnie wywiązał się ze swojego zadania. Piłkarze na fotkach wyglądają groźnie, drapieżnie, samczo i niesamowicie pociągająco. Palce lizać. Skąd taki pomysł?

- Chciałem ich sportretować jako obiekty żądzy. Chciałem, by były tam elementy nawiązujące do seksualności i erotyki oraz by ra piłkarzy była pokryta błotem. - mówił sławny fotograf, wyjaśniając swoja koncepcję. -

Ciekawe, kto mógłby wykonać podobnie ciekawą sesję dla naszej kadry. Ze względu na renomę i światowe sukcesy wybrałybyśmy Tomasza Gudzowatego , ale czy wystarczyłoby mu polotu? Z drugiej strony, niektórych polskich graczy nie trzeba by specjalnie charakteryzować na drapieżne monstra.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.