Avram Grant imprezuje z eks-WAG

Czy się trenera Granta lubi, czy nie, czy uważa się, że Jose "The Special One" Mourinho powinien wrócić na Stamford Bridge, czy też Chelsea przeżywa pod przewodnictwem Avrama chwile tryumfu, jedno jest pewne - szkoleniowiec nie powinien dawać złego przykładu swoim podopiecznym. Wiadomo przecież, iż bez naśladowania złych wzorców zawodnicy Premier League mają kłopoty z umiarkowaniem w piciu, imprezowaniu seksie...Tymczasem Avram Grant, na zaledwie kilka dni przed niezwykle dla Chelsea ważnymi finałami Ligi Mistrzów, został dostrzeżony na balandze w jednym z londyńskich klubów i to nie w towarzystwie swojej żony, a u boku byłej dziewczyny Seba Hinesa, zawodnika Middlesborough - Chanelle Hayes.  

Nie sugerujemy bynajmniej, że na imprezie para pojawiła się wspólnie. Grant ma juz w końcu swoje lata i całkiem atrakcyjną żonę, Chanelle natomiast ma chyba jeszcze szanse u młodych, przystojnych sportowców i nie musi desperacko polować na człowieka, którego powszechnie nazywa się Ropuchą (The Toad).

Nie podoba nam się jednak, że zamiast skupić się na przygotowywaniu zespołu do wygranej Grant w najlepsze hula niczym nastolatek Oby tylko swoim nierozważnym zachowaniem nie zaprzepaścił szans naszych ukochanych The Blues na tryumf w Lidze Mistrzów.

Jakoś nie słychać nigdzie o podobnych wyczynach Fergusona. Co by bowiem o sir Aleksie nie sądzić, jest to trener z prawdziwego zdarzenia, stanowi ojcowską figurę dla swoich zawodników i nie zwodzi ich na manowce. Brawo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.