Nie sądziłyśmy, że kiedykolwiek to powiemy, ale oto: biedny Kahn. Pozbawiony resztek godności u schyłku piłkarskiego żywota. Pomyśleć, że w niemieckich bramkach nigdy już nie zobaczymy tej jedynej lwiej grzywy.
Zauważyłyśmy, że Ribery ma w ogóle pewną słabość do figli z udziałem wody. Przypominamy inne wideo, w którym zaczepny Francuz wylewa ciecze na kolegę z zespołu, Lukę Toniego. Co by na to powiedział Freud?