Oto Frank i John w czasie jednej z konferencji prasowych.
A tutaj przy okazji jednej z wygranych Chelsea i towarzyszącej zwycięstwu parad - niezdarne pocałunki, jak na pierwszej randce...
No i, jak do tej pory, wcielenie męskości, kapitan Chelsea i reprezentacji Anglii, John Terry, opowiadający o niezwykle wysokim poziomie atrakcyjności kolegi Lamparda.
Oraz, tak zwane, momenty. Ostrzegamy, że chwilami przypomina to film dla dorosłych. Osoby poniżej osiemnastego roku życia prosimy o odejście od monitorów.
Mamy nadzieję, że tak bliska więź pomiędzy zawodnikami tylko pomoże im w rozgromieniu Manchesteru United w środę w finale Ligi Mistrzów.