21. urodziny Szarapowej

Wimbledon 2004, pamiętamy do doskonale, jakby to było wczoraj... A od tamtego czasu mijają właśnie już blisko 4 lata. Rosyjska nastolatka, Maria Szarapowa wygrywa w Londynie swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł. Ma dopiero 17 lat i cały, jak się szybko okaże nie tylko tenisowy, świat u stóp. Teraz mamy rok 2008 a zdanie, sporo wody w Wiśle upłynęło a Maria, ówczesna mistrzyni właśnie skończyła 21 lat. Stąd niniejsza, urodzinowa notka, nawet dla nas o lekko refleksyjnym i jakby nie było, życzliwym tonie.  

Kto by wtedy pomyślał, jak daleko zajdzie ta dziewczyna? Rosyjska nastolatka, bliżej znana głównie fachowcom z branży i kibicom dyscypliny, określana mianem wschodzącej gwiazdy. A teraz? Szarapowa to - czy nam się to podoba, czy nie, już jest niekwestionowaną gwiazdą kobiecych rozgrywek, prawdziwą liderką porywającą tłumy. Kto wie, czy nie najbardziej obecnie rozpoznawalną tenisistką na świecie.

Z urodzinowym ciachem:

.. .

I ze świeczkami:

.. .

Zarabia miliony, na korcie i poza nim. Podpisuje kolejne kontrakty reklamowena na bajeczne sumy, bez skrupułów łamie zakochane w niej bez pamięci męskie serca, obraca się w wielkim świecie show biznesu, bywa na przyjęciach, pokazach i wernisażach (co z tego, że nie wie, kim był Zygmunt Freud , ludzie i tak ją uwielbiają). A przy okazji wciąż wygrywa i nie można jej zarzucić, że cokolwiek w swoim sportowym życiu odpuszcza. Kiedy pomyślimy, ile jeszcze może osiągnąć, wszak ma tylko 21 lat, naprawdę kręci nam się w głowie. Owszem, mamy dużo zastrzeżeń do Rosjanki, ale nigdy nie odmówiłybyśmy jej ambicji, woli walki i zacięcia. Podoba nam się, że nigdy nie daje za wygraną i ma w sobie instynkt zwycięzcy. A poza tym dzisiaj nie dzień, żeby się jej czepiać. Z pewnością będzie na to jeszcze okazja. Jak na razie podziwiajcie Maszę w pięknej turkusowej sukni, jak popija szampana (zwróćcie uwagę na etykietkę!) i wcina ciacha. Sto lat!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.