Najfajniejsze nogi dnia - Stevena Gerrarda mięsiste uda

Nie od dziś wiadomo, że Steve Gerrard to sportowiec kompletny. Znamy go nie tylko jako świetnego piłkarza: rewelacyjnego strzelca, bardzo dobrego obrońcę i niezastąpionego kapitana swojej drużyny, FC Liverpool, ale także imponuje swoimi osiągnięciami poza boiskiem (piękna żona Alex, śliczne dzieci, kupa kasy i sympatia kibiców) oraz słynie z wybitnie wysokiego poziomu ciachowatości. To ostatnie to nie tylko nasz wymysł, a niech świadczą o tym komentarze na temat jego osoby, z którymi spotykamy się na co dzień na forach internetowych. Do grona największych przystojniaków ligi zaliczamy go, między innymi, ze względu na fakt posiadania perfekcyjnie wręcz zbudowanych kończyn dolnych.   

Może nie tak smukłe jak Davida ani nie tak opalone jak Fernando, ale z całą pewnością - unikatowe. To nimi właśnie dzielny Stevie G. oddaje, jakże często celne, strzały na bramkę już od bardzo długiego czasu - wczoraj gwiazdor zanotował swój 300. występ w Premier League, uświetniony, jakże by inaczej, golem jedynego w swoim rodzaju kapitana (w meczu przeciwko Blackburn Rovers Liverpool wygrał ostatecznie 3-1, a oprócz Gerrarda strzelali też Torres i Voronin).

Takie nogi powinny brać udział w specjalnych pokazach lub konkursach piękności i na pewno są warte niemal tyle samo, co pupa Jennifer Lopez.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.