Zawodnicy MMA (nie) lubią sie całować

Jak już kiedyś dowodziłyśmy, MMA, czyli Mixed Martial Arts, jest zajęciem dla całkiem niezłych ciach, ale nie o tym dziś mowa. Jest to także niewątpliwie sport dla twardzieli, któż bowiem odważyłby się wziąć udział w walce, w której niemal wszystkie chwyty dozwolone (a przynajmniej duża ich ilość). Biorąc pod uwagę specyfikę tej dyscypliny raczej nie należy spodziewać się od praktykujących ją facetów wrażliwości i delikatności. Takie nadzieje nie powinny w ogóle przyjść do głowy zwłaszcza samym zawodnikom. A jednak, są i tacy, którzy liczą na to, że słodkimi pocałunkami złamią przeciwników, wzbudzą litość, spowodują łagodniejsze traktowanie. Jakże błędne mniemanie.  

Nie wiemy, czy powalony na deski Japończyk Yoshihiro nakao kiedykolwiek wstał. Jeśli tak, to mamy nadzieję, że wyciągnął z tej lekcji pewną nauczkę. Na przykład: nigdy nie całuj kolegi na ringu. Bez względu na to, jak pociągający się wydaje.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.