Dziewczyna Torresa na zakupach

Powinnyśmy ją nienawidzić,a z zazdrości powinna wywodzić się naturalna chęć wydrapania jej oczu. Niemniej jednak Olalla, dziewczyna Fernando Torresa, a co za tym idzie, na pewno jedna z najszczęśliwszych kobiet na globie, urzeka nas autentycznym wdziękiem i - jak na razie - zupełnym brakiem sztuczności i plastiku. Ot, mała dziewczynka w wielkim świecie.  Wczoraj to dziecko jeszcze zostało przyuważone na zakupach z żoną Pepe Reiny, Yolandą.Śpieszymy Zaprezentować Wam zdjęcia z tego doniosłego wydarzenia.  

a

s

Z drugiej strony, ta normalność dziewczyny Torresa pozwala nam uwierzyć, że każda z nas ma szanse na złowienie w swe sidła superprzystojnego, zdolnego i doskonale zarabiającego gwiazdora piłki nożnej. Nie trzeba być piosenkarką w znanym popowym zespole, gwiazdą reality show, czy też byłą miss kraju (albo, jak w przypadku Ronaldo, prostytutką). Niekonieczne są silikonowe implanty, długie blond włosy czy styl a la "wszystkie moje ciuchy pochodzą od najlepszych projektantów". Pochwała naturalności - to takie wzruszające w naszych czasach.

Nie ukrywamy, że Olalla staje się nie tylko naszą ulubioną WAG, ale i alter ego (choć nie do końca raczej przypominamy jej bliźniacze siostry). W końcu nosimy nawet takie same imiona.

Olala

Więcej o:
Copyright © Agora SA