Gwałt na przyjęciu Czerwonych Diabłów

Dlaczego nas to nie szokuje. Bożonarodzeniowa impreza chłopaków z Manchester United po prostu nie mogła przejść bez echa. Same zresztą pamiętacie - setka specjalnie wybranych do towarzystwa dziewcząt, zakaz wstępu dla WAGs, zakaz używania aparatów fotograficznych... Na efekty nie trzeba było długo czekać - oprócz doniesień na temat wspaniałej zabawy, Rooneya i Ferdinanda popisów tanecznych oraz Giggsa doskonałego wcielenia się w Elvisa Presleya, doszły nas także mniej sympatyczne informacje. Jedna z obecnych na imprezie kobiet zgłosiła się bowiem na policję, donosząc, że została zgwałcona.  

Nie osądzajmy jednak zbyt pochopnie - na przyjęcie każdy z panów mógł zabrać każdego, kogo chciał - pod warunkiem, że była to osoba płci męskiej. Niekoniecznie więc to któryś z piłkarzy rzekomo dopuścił się zbrodniczego czynu - mógł to być, na przykład, najlepszy piłkarza kumpel, brat albo inny bliski mu człowiek.

Z relacji naocznych świadków wynika również, że dziewczyny po prostu nie ustawały w swoich próbach uwiedzenia sportowców. I choć ponoć były piękne, a niektóre z nich wcześniej pojawiały się nawet na rozkładówkach, na razie nic nie wiadomo o nawiązywaniu bliższych znajomości. Niewykluczone, że któraś z pań, sfrustrowana porażką, po prostu postanowiła zrobić sensację.

Niemniej jednak, zarzut jest poważny. Jeśli się potwierdzi, do normalnych ekscesów piłkarzy angielskich (picie na umór, seks z prostytutkami, oddawanie potrzeb fizjologicznych gdzie popadnie ), może dojść także już regularne wstrętne nam wszystkim przestępstwo. Ciacha z wypiekami na twarzy czekają na wyniki śledztwa.

*** I z ostatniej chwili: w związku z aferą aresztowano 19-letniego gracza ManU, Jonny Evans , dotychczas wzorowo się prowdzący. Był piątkowym uczniem w szkole .

Więcej o:
Copyright © Agora SA