Co z tymi kciukami?!

Meczowe rytuały piłkarzy są różne, również w zakresie okazywania radości po strzelonym golu. Ciacha jednak z niepokojem obserwują, jak popularnym wśród graczy zwyczajem staje się ssanie kciuka w ramach pobramkowej ekstazy. Do tego można mieć tylko jeden komentarz: a fe. Jesteśmy do gruntu zniesmaczone. Ssanie jest niemęskie, infantylne, niehigieniczne i po prostu obrzydliwe, nawołujemy zatem o zaprzestanie takich praktyk.

Wyjątkowo, jestesmy dumne z naszych piłkarzy w zestawieniu z gwiazdorami z imnnych krajów (do omawianych gestów posuneli się, między innymi, Totti , Luis Garcia , a także regularnie wyczynia to Robinho ). Na szczęście, u nikogo z rodzimych graczy nie zauważyłyśmy podobnego zjawiska, mającego chyba związek z fazą płodową i wyrobionymi wówczas instynktami.

"Ssakom" życzymy więc niepowodzenia w sytuacjach strzeleckich. Nie chcemy już oglądać takich scen!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.